Zgodnie z planem, uczniowie czwartych klas rozpoczną naukę przyrody już w roku szkolnym 2026/2027 i będą kontynuować ją w klasach V i VI. Natomiast w klasach VII-VIII nic się nie zmieni. Biologia, chemia, fizyka i geografia pozostaną osobnymi przedmiotami.
Resort edukacji przekonuje, że zintegrowanie treści przyrodniczych ułatwi uczniom lepsze zrozumienie zjawisk przyrodniczych. Katarzyna Lubnauer podkreśla, że w ten sposób przyroda stanie się przedmiotem równie istotnym jak matematyka czy język polski.
Zamiast uczyć biologii, chemii, fizyki i geografii osobno, lepiej pokazywać związki między tymi naukami. To pozwoli dzieciom patrzeć na świat w sposób bardziej całościowy tłumaczyła wiceminister w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl.
Zobacz też: Wiadomo, czy będą jesienne ferie dla uczniów. MEN podjęło decyzję
Przyroda zamiast biologii, chemii, fizyki i geografii
Wielu nauczycieli zastanawia się, czy będą mieli odpowiednie kwalifikacje, by prowadzić lekcje przyrody. Katarzyna Lubnauer uspokaja, że nauczyciele biologii, chemii, fizyki i geografii już teraz mają kompetencje do nauczania nowego przedmiotu.
Jeśli będzie taka potrzeba, rozszerzymy ich uprawnienia. Robimy to szybko i skutecznie, aby nauczyciele nie musieli martwić się o dodatkowe kursy czy nowe kwalifikacje – zapewnia wiceminister.
Przypomina też przykład edukacji zdrowotnej, gdzie MEN udostępniło nauczycielom bezpłatne studia podyplomowe w 11 uczelniach w całym kraju. Podobne rozwiązania mogą zostać wdrożone dla przyrody.
Zobacz galerię: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan płacą zawrotną kwotę za przedszkole syna
Źródło: Zmiany w szkołach. Przyroda zamiast biologii, chemii, fizyki i geografii