Borys Szyc i Michał Żebrowski w “Mellinie” w Esce ROCK!

i

Autor: Materiały prasowe

MELLINA

Żebrowski i Szyc u Mellera: Raz zdarzyło nam się bić ze sobą!

2025-02-28 17:47

Takiego gwiazdorskiego duetu w "Mellinie" jeszcze nie było! W najnowszym odcinku autorskiego talk-show Marcina Mellera gościło dwóch aktorów: Borys Szyc i Michał Żebrowski. Panowie chętnie opowiadali o swojej przyjaźni, pierwszych krokach w aktorskim świecie, a także o tym, jak radzą sobie z własnymi ambicjami i krytyką. Nie przegapcie tej niezwykle ciekawej rozmowy!

Michał Żebrowski i Borys Szyc to czołowi polscy aktorzy, którzy od lat zachwycają wspaniałymi kreacjami zarówno w filmach, jak i na teatralnej scenie. Dzieli ich sześć lat. Kiedy Szyc dopiero uczył się aktorstwa, Żebrowski był już uznanym artystą. Zanim między aktorami narodziła się przyjaźń, obaj zauważali i doceniali swoje role i artystyczny warsztat.

Różnią się jak ogień i woda, a mimo to doskonale się rozumieją, co można było dostrzec od pierwszych minut rozmowy. Przyznali, że w ich relacji nie ma konfliktów, nie rywalizują ze sobą. Co ciekawe, raz darzyło im się ze sobą bić! Zapewnili jednak, że nie wynikało to z nieporozumienia, ale z chęci sprawdzenia swoich sił, dla zabawy.

Właściwie, jak stwierdził sam prowadzący, panowie sami moderowali to spotkanie, przerzucając się anegdotami z prywatnego i zawodowego życia. Marcin Meller przez całą godzinę siedział zasłuchany w tych opowieściach – i trudno mu się dziwić! Nieczęsto zdarza się, żeby tak znani i cenieni artyści poruszali na wizji tematy, których zazwyczaj bacznie strzegą przed światem.

Trudne początki

Choć zarówno Żebrowski, jak i Szyc spełnili marzenia i zaszli daleko w aktorskim świecie, to obaj przyznali, że ich dzieciństwo nie było usłane różami. Borys wychowywał się bez ojca, co odznaczyło się dużym piętnem na jego psychice.

– Byłem feministycznym dzieckiem, bo byłem wychowywany przez mamę, jej koleżanki, ciocię, więc jak teraz zmienił się świat na bardziej kobiecy, poczułem, że wreszcie jestem na swoim miejscu – przyznał aktor.

Mama skutecznie rekompensowała mu brak drugiego rodzica, dbała też o rozwój jego talentów. Jako młody chłopak grał w tenisa i jeździł konno. Ta druga umiejętność z pewnością przydała mu się w późniejszym zawodzie.

Żebrowski wychowywał się w pełnej rodzinie, ale mimo to czuł pewne braki. Surowe podejście matki sprawiło, że do dziś aktor ma problem z wiarą w siebie i przyznaje, że szuka w innych potwierdzenia swoich artystycznych możliwości.

– Gdybym był reżyserem, to bym powiedziałbym sobie tak: Żebrowski, kiedy ty wreszcie uwierzysz w siebie? Kiedy uwierzysz, że jesteś jakąś wartością, że masz jakąś siłę, jakąś charyzmę, że nie musisz czekać, aż twoja mama stanie na scenie i powie: "Brawo Michał, brawo!", ponieważ już to nigdy nie nastąpi w twoim życiu, nigdy – przyznał gorzko.

Wsparcie i pokrewieństwo dusz znajdował za to w tacie.

– Ojciec był chyba najważniejszą osobą w moim życiu, miałem bardzo dobrego ojca, bardzo. Powiedział mi mało rzeczy, ale zawsze były trafne. Na przykład, gdy siedział z książką i czytał, zdarzyło mu się powiedzieć: "Odnoszę wrażenie, że musisz pilnie przeczytać "Czerwone i czarne" Stendhala – wspominał.

Rozważny i romantyczny

Przyjaciele różnią się także sposobem budowania kreacji aktorskich. Szyc ma pod tym względem iście ułańską fantazję. Idzie na żywioł i rolę buduje dopiero na scenie lub przed kamerą, w kontakcie z innymi aktorami. Żebrowski to perfekcjonista, który zanim jeszcze zaczną się próby, musi mieć opanowany i zinterpretowany cały tekst.

– Ja nie umiem grać technicznie, po prostu daję z siebie wszystko na dwieście, trzysta procent. Jeżeli miałbym coś powiedzieć o swoim aktorstwie, to jest ono totalne. Oddaję siebie w pełni, ale też oczekuję od partnera, żeby ze mną w tym był. Bardzo mnie irytuje, gdy ktoś próbuje się grzecznie z tego wymigać albo przejść przez rolę nie pobrudziwszy się – tłumaczył Szyc.

Żebrowski nie szczędził przyjacielowi pochwał.

– Borys gra całym sobą, to widać w jego oddechu. On jako bierze oddech, on bierze go w imieniu postaci z sensu interpretacji wszystkiego. Oddaje publiczności siebie, aż pot się z niego leje. Moi mistrzowie mówili: „Jak się nie spocisz, to źle zagrałeś”. Z niego dosłownie można wyżymać koszulę.

Szyca wciąż można oglądać na ekranie i na scenie, natomiast Żebrowski od jakiegoś czasu spełnia się głównie jako dyrektor Teatru 6 Piętro. Aktor przyznał nawet szczerze, że woli stać w cieniu i dać pole do odnoszenia sukcesów innym. Szyc z kolei marzy o reżyserii. Czy panowie spotkają się kiedyś na jednym planie, gdzie Borys dyryguje, a Michał gra? Obaj nie wykluczają takiej możliwości.

O pierwszych miłościach, dojrzałych związkach i planach na przyszłość

Panowie zaskakująco chętnie dzielili się z Mellerem opowieściami o swoich pierwszych porywach serca. Michał Żebrowski pierwszy raz zakochał się w wieku ośmiu lat, a obiektem jego westchnień była dużo starsza druhna na obozie. Dziś jest w szczęśliwym, trwającym już piętnaście lat, związku małżeńskim z Aleksandrą Żebrowską. Para ma czwórkę potomstwa. Aktor zapytany o plany i pragnienia wyznał, że chciałby wciąż podsycać miłość w swoich związku, bo uczucie i rodzina są dla niego najważniejsze. A marzenia? Przyznał, że fascynuje go budownictwo, zwłaszcza góralskie. Nie wyklucza, że kiedyś zbuduje upragniony... skansen, w którym chętnie zamieszka.

Borys także stawia na miłość i rodzinę. Mało kto wie, że ze swoją żoną, Justyną Nagłowską był już w związku w młodości. Para rozstała się na wiele lat i wróciła do siebie po wielu życiowych perturbacjach. Tym razem na dobre.

Co jeszcze gra w duszy tym znakomitym artystom i czym zaskoczą nas w najbliższym czasie? Obejrzyjcie najnowszy odcinek "Melliny" z ich udziałem - zdecydowanie warto! Rozmowę znajdziecie w serwisie YouTube na kanale Eski Rock oraz na stronie internetowej eskarock.pl. Możecie też posłuchać jej jako podcastu w serwisach streamingowych.

Borys Szyc i Michał Żebrowski o marzeniach, miłości i jak się poznali | Mellina