Dzieci nie będą się spowiadać? Wpłynęła petycja
Już pod koniec 2024 roku do Sejmu wpłynęła obywatelska petycja o ustanowienie zakazu spowiedzi dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia. Skąd taki pomysł? Autorzy petycji argumentują m.in., że spowiedź jest reliktem średniowiecza, a księża nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego.
"Jak pokazują wspomnienia wielu osób, spowiedź to doświadczenie upokorzenia i strachu, zdarzenie traumatyczne, paskudne, którego dzieci nie chciały, a przed którym nie potrafiły się obronić - gdyż odbywa się pod presją rodziny i Kościoła" - czytamy w jednym z punktów tej petycji na stronach Sejmu. Obecnie pismo czeka na rozpatrzenie przez posłów na obradach parlamentu.
Wielu psychologów także opowiada się przeciwko spowiedzi. Przykładowo w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" prof. Katarzyna Popiołek z Uniwersytetu SWPS powiedziała wprost, że dzieci przez nią "mogą zostać zranione na całe życie". Bardziej liberalni duchowni także podzielają zdanie psychologów. Jakie zdanie na ten temat ma metropolita warszawski abp Adrian Galbas?
Arcybiskup o zakazie spowiedzi: "Mam nadzieję, że trafi do kosza"
Metropolita warszawski skomentował dla "Rzeczpospolitej" ewentualne wprowadzenie zakazu spowiedzi dla dzieci i młodzieży. "Mam nadzieję, że petycja nie zamieni się nigdy w ustawę i nie trafi na biurko prezydenta, ale tam, gdzie jest jej miejsce: do kosza" - przyznał wprost arcybiskup Adrian Galbas. Zauważył też, że Polska byłaby pierwszym krajem, który wprowadziłby taki zakaz. "Kwestia zakazu spowiedzi dla małoletnich nigdzie nie była dotychczas przedmiotem debaty publicznej ani procesów legislacyjnych" - wypunktował duchowny.
"Na tej samej zasadzie należałoby wprowadzić zakaz wizyt dzieci u dentysty"
Autorzy petycji zwrócili uwagę na przykre doświadczenia dorosłych ze spowiedzią, kiedy byli dziećmi. Choć metropolita warszawski nie podważa ich świadectw, to uznaje, że nie jest to argumentem za zakazem spowiedzi. "Na tej samej zasadzie należałoby wprowadzić zakaz wizyt dzieci u dentysty, bo tam przeżywają prawdziwy ból i poważną traumę" - czytamy na łamach "Rzeczpospolitej". Abp Adrian Galbas odwołał się do swoich doświadczeń. "Do dzisiaj pamiętam moją pierwszą spowiedź i pierwszą wizytę u dentysty. Ta druga była nieskończenie trudniejsza" - zauważył duchowny.
Spowiedź lekarstwem na lęk?
Arcybiskup przywołał także swoje doświadczenia z pierwszą spowiedzią świętą. "Moja pierwsza spowiedź była bardzo spokojna. Traktowałem ją bardzo poważnie. Wiedziałem, o co w niej chodzi; że są rzeczy dobre i złe" - wyjaśnił abp Galbas. Duchowny jest świadomy, że spowiednik może dopuścić się nadużyć podczas spowiedzi. "Może niewłaściwie poprowadzić rozmowę, być zbyt dociekliwy, choć zdarza się to chyba rzadko. Każdy jeden taki przypadek to o jeden za dużo i powinien być natychmiast zgłaszany, by takie sytuacje od razu eliminować" - zaznaczył metropolita warszawski.
Duchowny zapewnił, że kandydaci na księży uczący się w seminarium są dokładnie wyedukowani, jak mają prowadzić spowiedź. Oczywistym według niego jest, że w dzieciach rodzi się lęk i wynika on z poczucia winy. "Dobrze przeżyta spowiedź jest doskonałym lekarstwem na ten lęk. Jest dobrym sposobem na chore poczucie winy, na samooskarżanie się czy samopotępianie, na poradzenie sobie z lękiem i traumą z powodu popełnionego zła i błędów, który to lęk i trauma nie rodzą się w człowieku dopiero wraz z jego 18. urodzinami" - napisał metropolita warszawski.
Najdziwniejsze kościoły w Warszawie. Szokujące i zadziwiające formy:
