Po raz pierwszy współorganizatorem Wigilii była Fundacja Dobra Fabryka, od lat angażująca się w pomoc osobom najbardziej potrzebującym. Program wieczoru obejmował wspólne kolędowanie poprowadzone przez Justynę Sieńczyłło i Macieja Miecznikowskiego, ciepły posiłek, kawę i herbatę, a także paczki prezentowe. Uczestnicy mieli również możliwość uzyskania informacji o miejscach, gdzie można otrzymać pomoc.
Spotkanie rozpoczęła Justyna Sieńczyłło, która przypomniała słowa Emiliana Kamińskiego: „Nawet jak dotknie nas najgorsza trauma, trzeba żyć pomimo wszystko”, na co jeden z gości dodał: „Pan Emilian zawsze mówił, że musimy się troszczyć o siebie nawzajem”.
Swoje życzenia i słowa wsparcia skierowali do zaproszonych wyjątkowi goście. Minister ds. Społeczeństwa Obywatelskiego Adriana Porowska, znana z wieloletniego zaangażowania w pomoc osobom wykluczonym społecznie i w kryzysie bezdomności, powiedziała: „Bezdomności się nie wybiera. Życzę wam, żeby to doświadczenie było jak najkrótsze. Byście znajdowali w innych ludziach wsparcie i pomoc, a ja zrobię wszystko, co możliwe, aby wspierać organizacje pozarządowe, które pomagają wam godnie przeżyć każdy dzień. Pamiętam i nigdy nie zapomnę – jestem z wami”.
Prezes Fundacji Dobra Fabryka, Mateusz Gasiński, podkreślił znaczenie solidarności: „Jesteście ważni, nie zapominajcie o tym. Życzę wam, żebyście poczuli, że jesteście częścią wspólnoty, która przejmuje się waszymi potrzebami, która pracuje na to, żebyście byli zauważeni. Nie jesteście niewidzialni”.
„Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w organizację przedsięwzięcia. Z radością jako teatr kontynuujemy tradycję Emiliana i będziemy ją pielęgnować tak długo, jak teatr istnieje” – podsumowała Justyna Sieńczyłło.
Jak co roku, w organizację Wigilii zaangażowała się także Straż Miejska, która od lat wspiera działania na rzecz osób w kryzysie bezdomności. Dzięki współpracy teatru, Fundacji Dobra Fabryka, wolontariuszy oraz partnerów wydarzenie stało się prawdziwym świętem bliskości i nadziei.
Wigilia w Teatrze Kamienica to nie tylko świąteczny posiłek, ale przede wszystkim przestrzeń, w której każdy może poczuć się zauważony i otoczony troską – bo święta to czas, w którym nikt nie powinien być sam.