Lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak na stwierdził, że rolnicy zmuszeni są do wyjścia na drogi, bo polski rząd "nie radzi sobie z obecną sytuacją". Domaga się też spotkania z szefem rządu Mateuszem Morawieckim.
I tak, strajki zapowiedziano na 9 lutego 2022. Mają się one odbyć w około 50 miejscowościach. Jednak nie wykluczone, iż lokalizacji będzie więcej, ponieważ rolnicy cały czas zgłaszają się z kolejnymi miejscami. Na czym tym razem polegać będą protesty i jak będą wyglądać? W wielu miejscowościach zapowiedziane są np. blokady ronda. W większości lokalizacji zaplanowano jednak przejazdy traktorów, które będą jechać głównie po drogach krajowych. To oczywiście oznacza bardzo duże utrudnienia dla kierowców, którzy pokonując trasę muszą liczyć się z bardzo dużymi utrudnieniami na drogach w całej Polsce.
Czego domagają się rolnicy? - Domagamy się spotkania z premierem Morawieckim. Rząd nie panuje nad sytuacją. Rozmowy z wicepremierem Kowalczykiem nie dały żadnych efektów - powiedział lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak.
W KTÓRYCH MIEJSCACH ODBĘDĄ SIĘ PROTESTY?
Jeżeli akcja protestacyjna 9 lutego nie przyniesie oczekiwanego przez rolników rezultatu, to AgroUnia podejmie kolejne kroki. Jednym z nich ma być protest w Warszawie, wstępnie zaplanowany na 23 lutego.
Zdaniem Michała Kołodziejczaka, rolnicy zmuszeni są do wyjścia na drogi, bo "polski rząd nie radzi sobie z obecną sytuacją" a "to co teraz się dzieje zagraża bezpieczeństwu ekonomicznemu Polski". Kołodziejczak zwraca także uwagę na problemy rolników: rosnące ceny nawozów, niekontrolowany przywóz żywności z zagranicy, niepewność związaną z Zielonym Ładem, brak uregulowania kwestii ubezpieczeń upraw i gospodarstw rolników i brak odpowiednich działań rządu w celu oddłużenia rolnictwa. "Rolnicy nie będą umierać w ciszy" - stwierdził lider AgroUnii.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł: