Królowa Meret-Neith należała do Pierwszej Dynastii i żyła najprawdopodobniej około 3 millenium przed naszą erą. Jej grobowiec znajduje się na stanowisku archeologicznym Abydos, gdzie pracują naukowcy z Egiptum Niemiec, Austrii oraz Szwecji. Wspólnie odkrywają kawałek po kawałku tajemnice władczyni.
Warto wiedzieć, że starożytni Egipcjanie wierzyli, że po śmierci dusza wyrusza w podróż, której celem jest dostąpienie ostatecznego sądu. To długa i pełna niebezpieczeństw wyprawa, na którą żywi wyposażali zmarłego, składając do grobu liczne przedmioty, a czasem także zwierzęta jako towarzyszy.
Wokół grobowca królowej zbudowano bardzo złożoną konstrukcję z gliny i drewna, gdzie mieszczą się także kwatery jej służby (około 41 osób). To, co jednak szczególnie przykuło uwagę badaczy to setki doskonale zakonserwowanych naczyń, w tym także słoje na wino. Część z nich dalej zawierała napój. Wyobrażacie sobie? Wino w wieku 5 tysięcy lat! Ciekawi jesteśmy co by na to powiedzieli znawcy.
Niestety wciąż o samej Meret-Neith wiemy bardzo niewiele. Żyła na około 5 wieków przed powstaniem Wielkiej Piramidy w Gizie, czyli przed czasem największej świetności kraju nad Nilem. Wcześniejsze źródła dotyczące jego historii są bardzo nieliczne. Wiadomo jednak z pewnością, że była kimś bardzo ważnym, choć nie jest pewne, czy samodzielnie rządziła.
- Byłoby bezcelowe odmawiać jej miejsca pierwszej faraonki starożytnego Egiptu – pisał w 2015 roku francuski egiptolog Jean-Pierre Pätznick, cytowany przez IFLS – Była księżniczką, matką królów i regentką z nadzwyczajnym przeznaczeniem. Po raz pierwszy w historii Meret-Neith była równa męskim faraonom, jeśli nawet nie więcej.
Jedno wiemy na pewno, nawet najsilniejsza kobieta potrzebuje czasem uspokoić głowę, a dobre wino jest do tego świetnym narzędziem.