Ryby z tego gatunku są niezwykle trudne w hodowli, zatem ich badanie musi odbywać się w środowisku naturalnym. Dlatego przyczepienie jednej z nich kamery i zarejestrowanie jej polowania jest ogromnym sukcesem. Ryan Logan z Nova Southeastern University’s Guy Harvey Research Institute przekonuje, że dzieje się to bez krzywdy dla samej ryby.
Robimy tylko lekkie nakłucie, podobne do szybkiego piercingu – mówi – Najłatwiej jest postrzegać nasze urządzenie jako odpowiednik smartwatcha, który liczy nasze kroki, sprawdza nasze zdrowie.
Urządzenie monitorowało ruchy płetw, pozycję na mapie, a także względem układu współrzędnych tak by można było prześledzić ruchy zwierzęcia w trzech wymiarach. Żaglice podczas swoich polowań potrafią wyskakiwać nad powierzchnię wody, a w głębinach robić ewolucje niczym samoloty myśliwskie.
Po około trzech dniach urządzenie odłącza się od żaglicy i wypływa na powierzchnię, skąd jest zabierane na pokład statków badawczych. Jeżeli macie ochotę wybrać się na polowanie z morskim gepardem, obejrzyjcie pierwszy w historii zapis takiego polowania.
ZOBACZ TAKŻE: 10 miast, które zaleje woda do 2050 roku. Na liście: Gdańsk i Elbląg
Polecany artykuł: