Ta historia mogłaby być z powodzeniem kanwą filmu Davida Cronenberga. Inżynierowie z Rice University pracują nad udoskonalaniem robotów. Starają się tworzyć je z miękkich części tak, by mogły operować w najróżniejszych warunkach. Ostatnio pochwalili się fascynującym i jednocześnie upiornym pomysłem.
- Pająki, gdy umierają, zwijają się w charakterystyczny sposób – tłumaczy Faye Yap, członkini zespołu odpowiedzialnego za eksperyment – wynika to z tego, że tracą możliwość kontrolowania ciśnienia w organizmie.
Mechanika ruchu pająka jest zupełnie inna niż nasza, jego odnóża nie są kontrolowane przez mięśnie, a poprzez skomplikowany układ, który możemy porównać do maszyny hydraulicznej. Dlatego właśnie tracąc po śmierci kontrolę nad ciśnieniem, zwijają swoje odnóża.
Polecany artykuł:
Naukowcy postanowili wykorzystać tę właściwość wraz z budową pajęczych ciał. Można powiedzieć, że potraktowali je jak zbroje albo pancerze podobne do tych znanych z opowieści o wielkich robotach (na przykład film „Pacific Rim”). Dostarczając do wewnątrz powietrze i zmieniając jego ciśnienie nauczyli się wywoływać i kontrolować mechanikę pajęczych odnóży. Choć pająkowi nie przywraca to życia, staje się on swego rodzaju biologicznym robotem, a skoro jest martwy możemy się pokusić nawet o określenie „nekrobot”.
Możemy od razu wszystkich uspokoić: nie grozi nam inwazja zombie-pająków-robotów masowo produkowanych przez szalonych naukowców. Eksperyment inżynierów z Rice University pokazuje ogromny potencjał w wykorzystaniu naturalnych zasobów do tworzenia nowych technologii. Obejrzyjcie sami jak to wygląda!