W czasie, gdy filmik był kręcony owce ponoć miały już za sobą dziesięć dni takich okrążeń. Właściciele stada nie kryli strachu, jaki w nich ta sytuacja wywołała.
Inni porównywali to do zjawiska „spirali śmierci”, które dotyka rojów mrówek. Te zwierzęta wydzielają feromony, które pomagają im rozpoznać inne osobniki swojego gatunku i wspólnie ruszać na przykład w kierunku jedzenia. Problem pojawia się, gdy owad na przedzie zgubi trop, wtedy zaczyna podążać za najbliższymi. Reszta natomiast kieruje się dalej za nią, co sprawia, że dosłownie chodzą w kółko. Jedyną szansą na ratunek jest dla nich zewnętrzny bodziec, który to przerwie, inaczej będą krążyć w błędnym kole do śmierci.
Niektórzy internauci sugerowali, że mogło dojść do zakażenia bakteryjnego, które doprowadziło do uszkodzenia mózgów owiec. Przez to miały być poddane ciągłemu przechyleniu w jedną stronę, co zmusza je do chodzenia w kółko. Nawet jeśli choroba pojawi się u małej części stada, może to doprowadzić dla tragicznych skutków, bo reszta zwierząt podąży za chorymi w błędnym kole i padnie po kilku dniach.
Podobne przypadki rejestrowano w Mongolii wcześniej, istnieją doniesienia nawet o rekordowych 12 dniach takiego krążenia bez przerwy, gdzie właściciele takich stad nie wiedzieli jak i kiedy owce były zdolne do jedzenia lub picia.
Pytana przez dziennikarzy australijskiej Australian Broadcasting Corporation (ABC) wykładowczyni Uniwersytetu Nowej Anglii w Armidale podejrzewa, że mogło dojść tutaj do oszustwa.
- Jak tylko to zobaczyłam, to pomyślałam, że nie widziałam takiego zachowania u owiec – mówiła Emma Doyle oglądając statyczny zrzut ekranu, który na początku został udostępniony przez media – wygląda to tak, jakby w środku znajdowało się coś, co uniemożliwia im wejście do środka kręgu.
Jednak wraz z rozpowszechnianiem się filmu pojawiły się inne wytłumaczenia. Matt Bell z brytyjskiego Hartpury University mówi, że krążenie tego typu u niektórych zwierząt jest wyrazem głębokiej frustracji, nudy i poczucia zamknięcia. W ten sposób zachowują się między innymi wielkie dzikie koty w ogrodach zoologicznych, które nie są odpowiednio przygotowane. W przypadku zwierząt stadnych może to się udzielić innym i przybrać symptomy podobne do choroby.
To jednak aktualnie jedynie pierwsze spekulacje, ponieważ chińskie media nie udostępniły dokładniejszych informacji. Filmik krąży po internecie i zatacza coraz większe kręgi. Dopóki nie znajdzie się naukowe wyjaśnienie tego fenomenu z pewnością posłuży jako paliwo dla tworzenia wielu mitów, legend i teorii spiskowych.