Są tacy ludzie, którzy mają zawsze szczęście w życiu i co by się nie działo, nic im się nie dzieje, wychodzą z każdej opresji bez szwanku i ogólnie mogą stwierdzić, że wszystko zawsze gra. Pewien gość, mógłby grać w nowej części serii 'Oszukać przeznaczenie'. To nie żart, bo facet przeżył katastrofę lotniczą i poważny wypadek samochodowy.
Facet oszukał przeznaczenie dwa razy! Najpierw przeżył katastrofę lotniczą, później wypadek samochodowy
28 listopada 2016 r. Erwin Tumiri był na pokładzie samolotu, co nie było czymś dziwnym, bo pracował jako mechanik pokładowy. Na pokładzie było 68 osób oraz dodatkowo ośmiu członków załogi, a wśród pasażerów byli głównie piłkarze z zespołu brazylijskiej ekstraklasy – Chapecoense , którzy lecieli na finał turnieju Copa Sudamericana. Lądowanie w Medelin wydłużało się z powodu braku przestrzeni, a kontroler kazał krążyć wokoło lotniska. W między czasie zabrakło paliwa, silniki stanęły i samolot uderzył w zbocze góry. Erwin był w grupie 6 osób, które przeżyły katastrofę i jak sam podkreślał, wiedział jak się zachować w tej sytuacji.
Po tej sytuacji, mężczyzna postanowił się przebranżowić, jednak nadal zostając w chmurach. Erwin został pilotem i później miał równie dużo szczęścia. Uczestnicząc w wypadku autokaru, który spadł z urwiska, przeżył, mając tylko kilka zadrapań. Co najciekawsze, wyszedł ze szpitala po kilku godzinach, bo nie było potrzeby by tam zostawał na dłuższą obserwację.
Widać, że facet ma masę szczęścia i chyba jeszcze nie wykorzystał swojego limitu szczęścia.