Jednak opinie na temat pracy zdalnej są różne. Trudno nie zgodzić się na przykład z rodzicami, którzy podczas covidowych izolacji musieli próbować godzić w domu skupienie nad pracą z doglądaniem dzieci, które nie mogły iść do szkoły, do przedszkola lub na podwórko. W tak zatłoczonych mieszkaniach ciężko się skupić na pracy.
Zdalne wykonywanie obowiązków na dłuższą metę krytykował na przykład także słynny miliarder Elon Musk. Twórca sukcesu marki Tesla oraz SpaceX przekonywał niedawno, że taka formuła rozleniwia ludzkość i obniża możliwości gospodarek. Zdania są jednak podzielone i wśród ekspertów nie brakuje osób, które wskazują, że praca z domu nie tylko nie obniża wyników, a wręcz przeciwnie – pozwala szybciej, sprawniej i wydajniej uporać się z obowiązkami.
Tymczasem brytyjska firma Furniture At Work zamówiła analizę oraz wizualizację tego jak wyglądać będą ludzie, którzy głównie pracują z domu. Trójwymiarowy model nazwany Anna ma pokazywać konsekwencje zamiany domu w biuro oraz tego co będzie działo się z ciałem bez stosowania się od wymaganych w biurach zasad BHP. Nie bądźmy naiwni, w publikacji tego modelu oczywiście chodziło o to by przekonać odbiorców do kupienia odpowiednich mebli tej właśnie firmy, jednak nawet z takim przypisem jest to ciekawy pomysł. Spróbujmy zestawić cechy Anny, które według symulacji mają grozić pracującym z domu, a w szczególności z łóżka:
- wady postury
- skurczone dłonie, przypominające szpony
- skrzywienie pleców
- opuchlizna nóg
Domyślamy się, że autorzy symulacji założyli, że poza pracą z domu Anna nie ma żadnych innych form aktywności, co przecież wcale nie jest takie oczywiste. Pracując z domu na przykład mogłaby oszczędzić 2 godziny, które normalnie traciłaby w korkach i w tym czasie poćwiczyć albo przygotować sobie zdrowe jedzenie. Dlatego takie modele jak powyższy warto traktować z dużym dystansem, bo dbać o siebie można także pracując z domu.