Z pewnością jeśli produkt ten stanie się masowo dostępny i nie będzie zbyt drogi, znajdzie spore grono odbiorców. Nie tylko pozwala zobaczyć wspomnienie, ale też dopasowuje jego projekcję do otoczenia tak, by była ona w pełni trójwymiarowa. Zobaczcie sami poniższą demonstrację tego produktu, ale zostańcie z nami, spróbujemy wytłumaczyć jak ten pomysł działa.
WIST to oficjalna nazwa tej technologii. Pozwala przerobić nagrany przez użytkownika smartfonem filmik na projekcję 3D dopasowaną do lokalizacji, gdzie była zrobiona. Posiadając gogle VR można obejrzeć go praktycznie uczestnicząc w jego akcji.
- Podczas nagrywania zapisujemy kolor, głębokość, pozycję urządzenia, dźwięk i dane dotyczące miejsca – tłumaczy Andrew McHughm współtwórca technologii w rozmowie z Freethink. Do zebrania danych przestrzennych służą lidary (w uproszczeniu – laserowe radary), w które wyposażone są niektóre modele iPhone'ów i iPadów.
Z jednej strony jest to naprawdę imponujący pomysł i wykorzystanie technologii. Z drugiej, jeśli pamiętacie "Raport mniejszości" albo odcinek Black Mirror "Entire history of you" to powinna się Wam zapalić czerwona lampka. Nie ma jednak powodów do paniki, bo wejście do powszechnego użytku i dostępności takich technologii to daleka przyszłość.
Polecany artykuł: