O strzelaninie na stacji paliw w Rymaniu zrobiło się bardzo głośno w krótkim czasie i w zasadzie ciężko powiedzieć, czy śmiać się, a może płakać. Sytuacja wyglądała jak z gry komputerowej lub z filmu akcji i to takiego, w którym dzieje się komuś krzywda. Jak doszło do tego, że sytuacja na stacji w Rymaniu, stała się hitem sieci?
Strzelanina na stacji w Rymaniu - co się stało? [WIDEO]
W nocy z soboty na niedzielę (28 lutego) na stacji paliw Orlen w Rymaniu, doszło do sytuacji, która przypomina te, widziane w filmach akcji. 37-letnia kobieta zachowywała się irracjonalnie, co zaniepokoiło obsługę stacji, która zawiadomiła policję. Gdy pojawili się funkcjonariusze, kobieta ruszyła na wstecznym i później szybko do przodu, by wjechać w witrynę sklepową. Następnie policjanci oddali strzały w kierunku auta, a wszystko działo się w pobliżu dystrybutorów, co jeden z komentujących nazwał 'instrybutorem'. Zobaczcie sami:
Kobieta uciekła z miejsca zdarzenia, na szczęście złapano ją kilka kilometrów dalej. Kobieta była trzeźwa, jednak zlecono badania krwi, by upewnić się, że 37-latka nie była pod wpływem narkotyków. Jedno jest pewne, film stał się szybko hitem sieci.