W 2016 roku Elon Musk powołał do życia kolejne przedsiębiorstwo. Neuralink Corporation postawiło sobie za cel produkcję wszczepialnych implantów, które umożliwią połączenie mózg-maszyna. Zapowiadano, że wynalazek ten będzie niezwykle pomocny w leczeniu licznych zaburzeń psychicznych, jak depresja, ale także urazów kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Neuralink, przez swoje połączenie z Internetem miałby także umożliwiać nawet słuchanie muzyki bezpośrednio do mózgu! Badania w tym obszarze trwają już od kilku lat i początkowo zapowiadano, że w 2020 roku rozpocznie się etap testowania wynalazku właśnie na ludziach. Proces ten przesunął się o kilka lat i dopiero w maju 2023 roku implant został zatwierdzony w USA jako bezpieczny do badań na człowieku.
Początkowo prowadzone były testy, oczywiście na zwierzętach, głównie szczurach i małpach, a ich wyniki spotkały się z ogromną krytyką kluczowych przedstawicieli neurologii, gdyż wykazały one szereg nieprawidłowości. Muskowi i jego ludziom to jednak nie przeszkodziło i właśnie doszło do kolejnego przełomu w badaniach nad neuralinkiem.
Pierwszy człowiek z wszczepionym implantem!
Jak poinformował w poniedziałek 29 stycznia Elon Musk za pośrednictwem swoich social mediów, dzień wcześniej neuralink został wszczepiony pierwszemu "obiektowi testów". Przedsiębiorca przekazał, że osoba "czuje się dobrze i świetnie sobie radzi". Musk pisze dalej, że już pierwsze wyniki są bardzo obiecujące i wykazują zauważalne połączenie nici implantu z ludzkimi neuronami. Implant, wszczepiony pierwszemu ochotnikowi nazwany został "Telepathy" i ma on umożliwiać "kontrolę nad telefonem lub komputerem, a za ich pośrednictwem nad prawie każdym urządzenie, po prostu przez myślenie". Docelowo tego typu urządzenie ma być skierowane do osób, które straciły kończyny, władzę w nich, bądź, jak przywołany przez Muska Stephen Hawking, zmagających się ze stwardnieniem zanikowym bocznym.