Ogromne zwolnienia w portalu Bandcamp. Czy to uderzy w niezależnych artystów i wydawców?

i

Autor: Pixabay

Ogromne zwolnienia w portalu Bandcamp. Czy to uderzy w niezależnych artystów i wydawców?

2023-10-18 11:38

Epic, gigant na rynku gier video, właśnie sprzedał popularny portal służący do wydawania muzyki platformie Songtradr. Zajmuje się ona licencjonowaniem muzyki firmom i innym podmiotom. Przy takim przejęciu natychmiast pojawiły się pytania, czy nie oznacza to potencjalnych zagrożeń dla niezależnych wydawców i artystów. Pierwsze wieści po przejęciu nie są dobre.

Najnowsze informacje podawane między innymi przez portal Vulture mówią o zwolnieniu aż 50% pracowników serwisu Bandcamp. Kadrowe cięcia były zapowiadane jeszcze podczas finalizowania zakupu, jednak nie spodziewano się aż takiego rozmiaru redukcji. W serwisie działa związek zawodowy Bandcamp United, który apelował o to by Songtradr zapewnił całości zespołu miejsca pracy lub dobrowolne odejście z rekompensatą. Nie doczekał się odpowiedzi.

W oświadczeniu przesłanym redakcji Vulture przez Songtradr czytamy, że przyczyną są (oczywiście) sprawy finansowe i konieczność restrukturyzacji, a serwis będzie działał tak samo dobrze, a nawet lepiej. Coś, czego można było się spodziewać od korporacji.

To drugi raz, gdy Bandcamp zmienia wlaściciela. Epic kupił go marcu 2022 i utrzymał politykę stawiania twórców na pierwszym miejscu. Jednak on sam ma obecnie problemy, zwolnił już 16% zespołu czyli około 830 osób oraz zarzucił marketingowy projekt o nazwie SuperAwesome.

Nowością, wprowadzoną przez Songtradr ma być możliwość licencjonowania umieszczanej w Bandcamp muzyki firmom pracującym z właścicielem. W ten sposób mogłaby trafić do twórców treści w portalach społecznościowych, reklamodawców, aplikacji i marek. Pozostaje jednak pytanie jak będą takie umowy wyglądać i na jaki zysk z własnej twórczości artyści mogliby liczyć.

Przypadek Spotify pokazał, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie jest tak, że cyfrowa rewolucja w muzyce może pozwolić każdemu zarobić krocie na muzyce i dotrzeć do całego świata. Najwięksi i owszem, mają budżety i mogą je wykorzystywać na reklamy i zasięgi. Niezależni muszą radzić sobie sami, a przelicznik odsłuchów na pieniądze w Spotify nie pozostawia nadziei. To od 0,006 do 0,0084 dolara za pojedyncze odsłuchanie. Z drugiej strony twórcy stają przed dylematem: albo oddasz swoją muzykę sieci i korporacjom, raczej na niej nie zarobisz, ale zawsze będzie można do niej dotrzeć, nawet jeśli będzie to w gąszczu setek tysięcy innych, albo… nie ma Cię wcale, bo słuchacze wybierają najwygodniejszą formę dotarcia do muzyki, a tą dzisiaj są serwisy streamingowe.

Najlepsi wokaliści rockowi wszech czasów - Polska