Niewielka miejscowość Sallepisse w Pirenejach niedawno znalazła się w centrum zainteresowania badaczy wymarłych gatunków. Można jednak z powodzeniem stwierdzić, że znalezionymi tam szczątkami powinien zainteresować Guillermo del Toro i inni eksperci od filmów z potworami w roli głównej. Wedle szacunków naukowców zwierzę ważyło około 200 kilogramów, posiadało potężną szczękę i pazury. Najciekawsze jest to, że prawdopodobnie wcale nie było największe w swoim rodzaju i mogło mieć jeszcze groźniejszych braci i siostry.
ZOBACZ TAKŻE: Odkryto nowy gatunek w głębinach. Ma przezroczystą głowę
Umiejscowienie szczątków w warstwach ziemi wskazuje na to, ze zwierzak żył w okresie Miocenu. To czas około od 23,03 mln do 5,333 mln lat temu. W okresie tym na Ziemi żyły inne gigantyczne gatunki, które do dziś rozbudzają wyobraźnie twórców kultury i naukowców. To czasy mastodontów i największego rekina w historii - Carcharodon megalodona, który potrafił osiągać długość dwudziestu metrów.
Trzy zęby Tartacyona
Naukowcom udało się odnaleźć spory fragment żuchwy Tartacyona, gdzie czekała na nich wyjątkowa niespodzianka: trzy zachowane zęby. Na podstawie takiego skarbu można powiedzieć wiele o diecie i trybie życia zwierzęcia. Piekielny pies był silnym drapieżnikiem, którego rozmiar można porównać do małego miejskiego samochodu. Z pewnością nie chcielibyśmy zobaczyć go galopującego w naszym kierunku. Jednak kto wie - możliwe, że twórcy kina zainspirują się znaleziskiem i zobaczymy Tartacyona w akcji, ale w bezpiecznych warunkach: na ekranie.
Polecany artykuł: