To ważne, by na samym początku zaznaczyć, że zwierzęta nie giną by stać się częścią eksperymentów. Mostafa Hassanalian najwyraźniej oprócz pasji naukowej zajmuje się także taksidermią. Do tej pory koncentrował się na badaniu mechanicznych aspektów techniki latania za pomocą machania skrzydłami. Opracował kilka projektów dronów, które miały powtórzyć to, co ptakom udało się uzyskać dzięki ewolucji.
W rozmowie z dziennikarzami agencji Reuters przekonuje, że połączenie maszyny z ptasim ciałem i piórami pozwoli znacznie lepiej poznać prawa fizyczne odgrywające kluczową rolę w lataniu i tym samym przysłużyć się awiacji, tej załogowej i bezzałogowej. Gratulujemy pomysłowości i oczywiście życzymy powodzenia, jednak musimy przyznać, że wygląda to dosyć upiornie.
Jest w tej historii jeszcze jeden niespodziewany zwrot akcji. Otóż z pewnością chętnie podchwycą ją zwolennicy amerykańskich teorii spiskowych. W styczniu 2017 roku Peter McIndoe chciał zażartować z radykalnych zwolenników Donalda Trumpa i przygotował transparent „Birds aren’t real” – ptaki nie są prawdziwe. Filmik z nim i jego hasłem stał się popularny w sieci. Teoria, wedle której żywe ptaki zostały podmienione na drony CIA, które śledzą obywateli, chwyciła znacznie lepiej niż podejrzewał satyryk. Wiele osób naprawdę zaczęło w to wierzyć i nawet jeśli dziś możemy kupić gadżety z tym hasłem i przeczytać o genezie tego żartu, liczbę osób, która jest przekonana, że to prawda sięga wielu tysięcy.
Eksperymenty Hassanaliana z pewnością będą dla nich wodą na młyn. Dodajmy jeszcze, że naukowiec prowadzi badania w tym samym stanie, w którym mieści się słynne Roswell. Tak, to miejsce gdzie wedle amerykańskich miejskich legend miało wylądować UFO. Przypadek? No właśnie...
Polecany artykuł: