FAS czyli Alkoholowy Zespół Płodowy (AZP) pojawia się u dzieci, których matki spożywały alkohol w czasie ciąży. To fakt wiadomy od lat, jednak teraz mamy do tego bardzo ważny przypis: ojcowie także mogą przyczynić się do tego, że taki zespół pojawi się u dziecka. Objawy FAS podzielono na 3 główne kategorie. Po pierwsze to anomalie w budowie twarzy, kolejne to zaburzenia rozwoju dziecka w fazie płodowej i po urodzeniu, oraz wreszcie objawy wynikające z uszkodzenia układu nerwowego. Picie w ciąży może skazać dziecko na zmaganie się ze zdrowotnymi komplikacjami do końca życia. Nie chodzi jednak tylko o ekspozycję istniejącego płodu na tą substancję. Badania dr Michaela Goldinga z Texas A&M University, którego cytuje Polska Agencja Prasowa pokazały, że alkohol może uszkadzać spermę i de facto programować przyszły rozwój FAS u dziecka.
- Gdy ktoś spożywa regularnie alkohol i nagle go odstawia, jego organizm przechodzi przez proces odstawienia, czyli okres, w którym musi nauczyć się, jak funkcjonować bez tej substancji. My wykazaliśmy, że w okresie odstawienia sperma przyszłego ojca jest wciąż pod negatywnym wpływem alkoholu, co oznacza, iż potrzeba więcej czasu, niż sądziliśmy do tej pory, aby wróciła do normy – tłumaczy dr Golding, przytaczany przez PAP.
Istotny jest fakt, że do tej pory przyczyn występowania FAS szukano przede wszystkim w zachowaniu matek, tymczasem jest to także związane z nawykami ojców. Obciążenie wątroby regularnym piciem alkoholu powoduje wydzielanie się w organizmie substancji negatywnie działających na spermę. Pod odstawieniu potrzeba czasu, by powróciła odpowiednia równowaga chemiczna. Autorzy badania doradzają by panowie planujący ojcostwo zrezygnowali z alkoholu co najmniej na 60 dni przed planowanym zapłodnieniem partnerki.