Zacznijmy od powodów zdrowotnych, bo te są najbardziej oczywiste. Wbrew pozorom nowotwory związane z męskim układem rozrodczym nie są wcale tak rzadkie jak byśmy sobie tego życzyli. Jednym z najskuteczniejszych sposobów ich wykrycia jest regularna kontrola worka mosznowego, czy wszystko jest „na miejscu” i nie ma wyczuwalnych niepokojących zmian.
Jednak do tego by rzeczywiście zapytać o to jakie moszny się podobają naukowców skłoniło coś zupełnie innego. Od pewnego czasu w klinikach medycyny estetycznej można korzystać z zabiegów plastyki worka mosznowego. Jak przekonują firmy go oferujące, można dzięki temu pozbyć się nadmiaru skóry, nadać odpowiedni kształt, podnieść i tak dalej. Skoro ktoś czuje, że potrzebuje tę część ciała poprawić to skąd o tym wie? Dlaczego czuje, że coś jest nie tak? Może więc są jakieś kanony piękności tej części ciała?
Według badań opublikowanych w „Journal of Cosmetic Dermatology” w kwietniu 2023 właściwie to kanonu nie ma i żaden konkretny zestaw cech nie sprawia, że ta część ciała staje się atrakcyjna dla ludzi. Badacze zaprezentowali 59 uczestnikom płci obojga zdjęcia 36 worków mosznowych i poprosiła o określenie ich atrakcyjności w przygotowanych kwestionariuszach. Z początku próbowano naleźć różnice między modelem uznanym za atrakcyjny przez kobiety i przez mężczyzn. Jednak nie wykazano by odbiór moszny był związany z płcią. Praktycznie żadne z 36 zdjęć nie zostało uznane za atrakcyjne, oceny różniły się co do zakresu negatywnej punktacji.
- Ostatecznie prawie niemożliwym było ustalenie która moszna jest „piękna” – piszą autorzy badania w jego omówieniu – co najwyżej, która jest najmniej brzydka.
Pozytywnym wynikiem badania jest to, że rozpowszechnienie pornografii nie przyczyniło się do tego, że rozpowszechniły się nierealne wyobrażenia o tej części genitaliów, tak jak to jest z wieloma innymi częściami ciała. Ci z mężczyzn, którzy częściej oglądali pornografię jednocześnie znacznie częściej negatywnie postrzegali swojego penisa, na mosznę jednak się to nie przełożyło.
Skoro zatem przynajmniej w tej kwestii potrafimy nie dać się złapać w sieci rozmaitych sztucznych norm by potem poprawiać się w klinikach, to jest nadzieja, że z czasem nauczymy się także różnorodności innych części ciał i w ogóle ludzkości. To z pewnością przełoży się na mniej przypadków zaburzeń odżywiania, depresji i wielu innych poważnych zagrożeń.
Polecany artykuł: