Kto napędza teorie spiskowe? Wcale nie wariaci, niektórzy robią to celowo

i

Autor: WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Kto napędza teorie spiskowe? Wcale nie wariaci, niektórzy robią to celowo

2023-08-29 13:06

Ostatnie lata przyniosły ogromny wzrost popularności teorii spiskowych na całym świecie. Oczywiście nie udałoby się to bez pomocy szeroko dostępnego internetu, mediów społecznościowych oraz wydarzeń elektryzujących opinię publiczną, na które jednocześnie nie miała ona wielkiego wpływu: pandemia, zamachy terrorystyczne, wojny. To idealne warunki do rodzenia się takich teorii, nawet najbardziej absurdalnych. Badania naukowe pokazują, że nie zawsze stają jednak za tym fantaści, ludzie wierzący w mity albo osoby ogarnięte paranoją. Są też tacy, którzy po prostu lubią chaos.

Kiedy w filmie „Batman: Mroczny rycerz” z 2008 roku główny bohater rozmawia z Alfredem Pennyworth, dzieli się z nim swoimi przemyśleniami odnośnie nieprzewidywalnego Jokera. Kilka scen wcześniej złoczyńca dokonał spektakularnego napadu na bank i zgarnął dosłownie górę pieniędzy. Wszystko po to, by następnie ją demonstracyjnie spalić. Po co zatem zadawać sobie tyle trudy, by całą zdobycz puścić z dymem? Nie mieści się to w logice Człowieka Nietoperza, a tymczasem jego wierny lokaj, który w życiu widział niejedno, komentuje to niesamowicie trafny sposób.

- Ponieważ niektórzy ludzie nie szukają niczego logicznego, na przykład pieniędzy – tłumaczy – Nie da się ich kupić, zastraszyć, przekonać, nie da się z nimi negocjować. Niektórzy ludzie po prostu lubią patrzeć jak świat płonie.

To zdanie, choć pochodzi z ekranizacji komiksu, jest prawdziwe na wielu poziomach, co udowadniają także badania naukowe. Opublikowana przez „Research and Politics” wspólna praca czwórki badaczy z 3 amerykańskich uczelni stara się odpowiedzieć na pytanie kto stoi za rozsiewaniem teorii spiskowych. Zebrane przez nich dane pokazują, że takie osoby z różnych pobudek. Część dzieli się tym, w co rzeczywiście wierzy i stara się przekonać innych. Inna grupa stara się umocnić swoją grupę polityczną w obawie przed porażką. Można to zauważyć choćby w Polsce, gdzie przed kolejnymi wyborami wybiera się arbitralnie grupę, którą straszy się wyborców: sędziów, lekarzy, imigrantów, mniejszości seksualne i tak dalej. Wreszcie trzeci rodzaj motywacji to chęć zdekonstruowania porządku, wprowadzenie chaosu.

- Nasze badania pokazują, że przekonywanie innych z powodu własnej wiary jest najsilniejszą motywacją do rozsiewania teorii spiskowych w mediach społecznościowych – opisują wyniki swoich badań na łamach „Research and Politics” – Potrzeba chaosu natomiast ma mniejszy wpływ na potrzebę dzielenia się niż wiara, ale znacznie silniejszy niż poczucie opresji i chęć walki z systemem lub ideologia.

Naukowcy dodają także, że w dyskusjach politycznych teorie spiskowe są chętnie wykorzystywane przede wszystkim jako narzędzie do zmiany systemu, a nie sposób na zrażenie opinii publicznej do konkretnego polityka lub frakcji. Chodzi o to by podważyć cały działający porządek, a gdy już się rozchwieje, znacznie łatwiej będzie omijać ograniczenia w realizacji swoich celów.

Jest jeszcze jeden bardzo ciekawy czynnik, który został zauważony podczas badania. Otóż zwolennicy teorii spiskowych zdają się znacznie chętniej dzielić nimi w sieci gdy mają poczucie przewagi. Jeśli frakcje i stronnictwa, za którymi się opowiadają, są w gorszej pozycji, są mniej aktywni, a wraz z przybieraniem na sile wzrasta potrzeba dzielenia się z innymi przemyśleniami.

Naukowcy przestrzegają jednak przed uogólnianiem w każdą ze stron i dodają, że ich badanie nie wyczerpuje wszystkich aspektów rozprzestrzeniania się teorii spiskowych, ale miejmy nadzieję, że za ich pracą pójdą kolejne.

System of a Down - 5 ciekawostek o debiutanckiej płycie zespołu | Jak dziś rockuje?