Lasy Państwowe, które przez lata przynosiły ogromne zyski, stoją w obliczu poważnego kryzysu finansowego. Związki zawodowe wyrażają zaniepokojenie i zapowiadają możliwość akcji protestacyjnej. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 24 kwietnia, po Kolegium Lasów Państwowych, które ma przedstawić rzeczywisty plan finansowy przedsiębiorstwa.
Lasy Państwowe próbują "wyjść na zero"
Informacja o potencjalnej stracie w wysokości 700 mln zł wywołała ogromne poruszenie wśród pracowników Lasów Państwowych. Jak podkreśla "Nasz Dziennik", byłaby to sytuacja bezprecedensowa w 100-letniej historii LP, które regularnie generowały gigantyczne zyski. W ostatnich latach Lasy Państwowe mogły pochwalić się imponującymi wynikami finansowymi:
- 2021 r. – zysk netto 701,32 mln zł
- 2022 r. – zysk netto 986 mln zł
- 2023 r. – zysk netto 639,9 mln zł
- 2024 r. – zysk netto 785,4 mln zł
Obecnie dyrektor generalny LP deklaruje, że zrobi wszystko, aby wynik finansowy wyszedł na zero.
Możliwy protest
Przewodniczący Rady Sekretariatu Zasobów Naturalnych i Ochrony Środowiska NSZZ "Solidarność", Zbigniew Kuszlewicz, wyraża sceptycyzm wobec zapewnień dyrektora Witolda Kossa. Podkreśla, że decydujące będzie posiedzenie Kolegium Lasów Państwowych, które odbędzie się 24 kwietnia. Wtedy związkowcy będą mogli ocenić realny plan finansowy i jego założenia.
"Jesteśmy gotowi" – zapewnia Kuszlewicz, sugerując, że związki zawodowe są przygotowane na różne scenariusze, w tym na akcję protestacyjną.
W Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych trwają intensywne prace nad znalezieniem rozwiązania trudnej sytuacji finansowej. Jak informuje "Nasz Dziennik", podczas niedawnego spotkania władz LP ze związkami zawodowymi przekazano informację o planowanym deficycie. Po fali krytyki, która spadła na dyrekcję, podejmowane są próby poprawy wizerunku, podsumował Kuszlewicz.
Protest rodziców i dziadków w Warszawie (7.03.2025), zdjęcia: