Witold Jurasz w “Mellinie” w Esce ROCK!

i

Autor: Materiały prasowe - fot. Tomasz Radzik

MELLINA

Jurasz w rozmowie z Mellerem: Kiedy Zełeński ma zły czas, wtedy przypomina sobie o Polsce

2025-02-07 11:25

Tak "niepoprawnego politycznie" gościa w talk show Eski ROCK jeszcze nie było. Tym razem gospodarz "Melliny" zaprosił do rozmowy Witolda Jurasza – byłego dyplomatę i dziennikarza związanego z redakcją Onet.pl. Rozmówca Marcina Mellera bez ogródek mówił o układach, sukcesach i błędach polskiej polityki zagranicznej, a także o relacjach z Ukrainą, Niemcami i USA. Zobaczcie i posłuchajcie tej soczystej rozmowy!

"Mellina" to odważny i bezkompromisowy program Eski ROCK, w którym Marcin Meller w "niepoprawny politycznie" sposób dyskutuje ze swoimi rozmówcami o życiu, społeczeństwie i bieżących wydarzeniach w kraju i na świecie. Jego gośćmi są osoby ze świata mediów, filmu, muzyki, sportu i sceny politycznej. Format jest emitowany od 2023 roku w serwisie YouTube na kanale Eski Rock oraz na stronie internetowej eskarock.pl. W tym programie nie ma tematów tabu, a najnowszy odcinek z Witoldem Juraszem jest tego najlepszym przykładem.

Kim jest Witold Jurasz?

Witold Jurasz jest dziennikarzem, publicystą i byłym dyplomatą. W przeszłości pracował w Zakładzie Inwestycji NATO w Warszawie, a następnie w Ambasadzie RP w Moskwie i Ambasadzie RP w Mińsku. Od 2015 roku zajmuje się wyłącznie dziennikarstwem. W rozmowie z Marcinem Mellerem oświadczył, że nie ma zamiaru wracać do świata dyplomacji ze względu na wewnętrzne układy w tym środowisku.

Obecnie Jurasz prowadzi podcast "Raport Międzynarodowy" i komentuje bieżące wydarzenia polityczne na łamach Onetu. Jest autorem książek o Rosji i W. Putinie ("Demony Rosji") oraz Białorusi i A. Łukaszence ("Demon zza między"). Jako współautor napisał też książkę "Wataha Putina".

"PiS jest jednocześnie antyzachodni i antyrosyjski"

Ze względu na dyplomatyczną przeszłość Witolda Jurasza, dużą część rozmowy zajęły tematy związane polityką zagraniczną Polski. Już w pierwszych minutach spotkania Meller zadał dziennikarzowi śmiałe pytanie o to, czy rosyjska agentura może zaszkodzić Polsce. Rozmówca kategorycznie stwierdził, że ingerencja Rosji nie jest tu potrzebna, bo skutecznie szkodzimy sobie sami.

– Nie oznacza to, że nie ma u nas rosyjskiej agentury. Tyle, że niebezpieczny agent to nie ten, kto wynosi, ale ten, kto wnosi. Czyli nie ten, kto kopiuje jakieś tajne plany czy kseruje mapy, tylko ten, kto nominuje miernotę, głupka – niekoniecznie agenta – albo sieje chaos - stwierdził z przekonaniem Jurasz.

W rozmowie Marcina Mellera z byłym dyplomatą nie mogło zabraknąć pytania o obecną pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Gość bez ogródek wymienił zarówno rażące błędy, jak i dobre posunięcia poprzedniego i obecnego rządu. Pochwalił też nasze wsparcie dla Ukrainy.

– Za dziesięć lat nikt na świecie nie będzie pamiętał, czy tu rządził jakiś PiS, anty-PiS, czy Platforma. Będą pamiętać, że Polska wtedy zachowała się tak, jak należało i że Polska coś zrobiła.

Jurasz skomentował też nasze relacje z Niemcami, przypominając, że za czasów PiS były one bardzo złe, zresztą, podobnie jak z Rosją. "PiS jest jednocześnie antyzachodni i antyrosyjski" – przyznał dziennikarz.

Polska liderem zachodu?

Choć Witold Jurasz nie szczędził polskim politykom krytycznych słów (oberwało się nie tylko prawicy, ale także jej oponentom), to były momenty, w których chwalił otwarcie Polskę – nie tylko w kwestii pomocy Ukrainie, choć ten temat przewijał się podczas spotkania naprawdę często.

A skoro mowa o Ukrainie, to nie mogło zabraknąć kwestii Wołynia. Jurasz przyznał, że PiS przespał moment, kiedy należało stanowczo domagać się rozwiązania tej sprawy – dokładnie wtedy, gdy okazaliśmy Ukrainie największe wsparcie militarne i poniekąd staliśmy się pod tym względem "liderem zachodu". Czy to oznacza, że szansa na ekshumacje przepadła?

– Szansa była, przez krótki moment – wtedy, gdy byliśmy Ukrainie potrzebni. Dziś jesteśmy im mniej potrzebni, bo nie mamy książeczki czekowej i sprzętu, który moglibyśmy dostarczyć. Kiedy Wołodymir Zełeński ma zły czas, wtedy przypomina sobie o Polsce – stwierdził gorzko Witold Jurasz.

Gość przyznał także, że problem nieporozumień Polski z Ukrainą tkwi dużo głębiej.

– Jest znacząca ilość Polaków, którzy tłumaczą Polakom racje ukraińskie, zamiast tłumaczyć Ukraińcom racje polskie.

"Kto wszędzie stawia wykrzykniki, nie jest inteligentem"

Jurasz skomentował też kulisy pracy polskich ambasadorów oraz kwestię moralności i układów w niemal każdym resorcie.

- Lekarze nie są w stanie osądzić kolegi, który popełnił błąd medyczny. Notariusze nie są w stanie osądzić kolegi, który robił wałki przy warszawskiej aferze reprywatyzacyjnej. Jak pisał Gogol: "wszyscy potępiamy złodziei, o ile nie mamy zaszczytu znać ich osobiście".

W rozmowie z zaproszonym gościem Meller poruszył temat nadchodzących wyborów i walki obu kandydatów o elektorat Konfederacji. To właśnie z tego powodu, zdaniem Jurasza, w debacie politycznej pojawiają się tak sprzeczne deklaracje na temat potencjalnej obecności polskich wojsk w Ukrainie.

- Tusk jest zwierzęciem politycznym i świetnie wyczuwa nastroje – przyznał Witold Jurasz.

Nie można także odmówić instynktu politycznego Donaldowi Trumpowi, o czym panowie żarliwie dyskutowali. Jak prezydentura Trumpa wpłynie na Polskę, czy Białoruś jest już Rosją i co właściwie oznacza bycie inteligentem? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznacie w najnowszym odcinku "Melliny". Nie będziemy wszystkiego zdradzać, żeby nie odbierać wam przyjemności oglądania.

Cała rozmowa Marcina Mellera z Witoldem Juraszem jest dostępna na kanale YouTube Eski ROCK i w serwisie eskarock.pl.

Mellina: Witold Jurasz - Jak ambasador USA naciskał na polski rząd?
Źródło: Jurasz w rozmowie z Mellerem: Kiedy Zełeński ma zły czas, wtedy przypomina sobie o Polsce