Disney pokazał nowy system VFX. Pozwala zmieniać wiek aktorów

i

Autor: YouTube

Disney pokazał nowy system VFX. Pozwala zmieniać wiek aktorów

2022-12-05 13:22

Pojawiły się już pierwsze zwiastuny piątej części przygód Indiany Jonesa. Tylko jak sfilmować pełną akcji przygodę, gdy Harrison Ford ma już 80 lat. Trzyma się pięknie, ale nie oszukujmy się, przed głazem nie ucieknie. Jest na to odpowiedź. Korzystając z najnowocześniejszych algorytmów filmowy gigant będzie mógł dowolnie odmłodzić i postarzać aktorów.

Oczywiście już teraz jest wiele technik, jednak niestety do tej pory zarówno najlepsze mistrzynie i mistrzowie charakteryzacji jak i komputerowej obróbki mieli problem z oddaniem wieku. W wielu produkcjach udawało się to, ale na przykład w „Irlandczyku” Martina Scorsese było wręcz męczące. Podobnie w trzecim sezonie „True Detective”, który ma aż trzy narracje w trzech różnych punktach czasu. Niestety charakteryzacja jest tam aż nazbyt widoczna, szczególnie w postaci Rolanda Westa. Kolejny przykład – „Ant-man i Osa” z MCU, gdzie scena z odmłodzonymi aktorami ma tak „delikatne” efekty jak cios łopatą w nerki.

Odpowiedzią na ten problem ma być nowa technologia FRAN, którą pochwalili się programiści i inżynierowie Disney’a. Dwa lata temu przygotowali algorytm pozwalający na skutecznie podmienienie twarzy aktora na inną, a teraz podeszli do tematu od drugiej strony. Udało im się znaleźć komputerowy eliksir młodości, który działa w dwie strony.

Simple Plan wraca do Europy. Chuck Comeau w Esce Rock

FRAN korzysta z utworzonej wcześniej bardzo dużej bazy zdjęć osób w najróżniejszym wieku. Zdjęcia pokazują głowę ze wszystkich stron, by algorytm mógł dopasować zmodyfikowaną twarz do poruszającej się na ekranie postaci. Jednak zamiast tworzyć nowy portret i nakładać go na twarz aktorki lub aktora, FRAN stara się przewidzieć jak naprawdę zestarzeje się dany człowiek i w ten sposób modyfikuje obraz.

Technologia ta jest nadzieję dla wielu pracujących przy efektach specjalnych osób. Ułatwienie ich zadania może pomóc w zlikwidowaniu problemów nadgodzin oraz mobbingu, z którym się stykają. Niedawno głośno o tym problemie było w studiach MCU. Artyści VFX publikowali w sieci swoje historie, które nierzadko kończyły się depresją, wypaleniem zawodowym, a nawet zakończeniem kariery i szukaniem sobie nowego miejsca na rynku.