Doktor William Mead miał za życia zajmować się medycyną i ważeniem eliksirów. Jeśli wierzyć jego nagrobkowi, urodził się na początku XVI wieku, w okolicach koronacji Henryka VIII. W tamtych czasach średnia długość życia mężczyzny wahała się od 35 do 40 lat. Pięćdziesięciolatkowie byli leciwymi starcami ze statusem mędrców, a wiek 70 lat był iście matuzalemowy.
Nagrobek znajduje się w miasteczku Hertfordshire, od tego dziennikarze zaczęli swoje śledztwa. Jak donosi portal popularnonaukowy IFLS trop zaczyna się w pewnej książce. Istnieje publikacja zbierające wszystkie wzmianki o miejscowości Hertfordshire, które pojawiły się w czasopiśmie Gentleman’s Magazine z lat 1731-1800. Przyznajemy, to naprawdę niszowa publikacja, ale znajduje się w niej wzmianka o rodzinie Mead oraz nagrobku lekarza.
W 1781 korespondent gazety wspomina o lekarzu i nagrobku, a także o próbie sprawdzenia w kościelnych rejestrach ile naprawdę William Mead żył. Znalazł za to zapis o pogrzebie niejakiego George’a Mead. Data pogrzebu odpowiada tej na nagrobku Williama. Ponoć w XIX wieku w Anglii różnego rodzaju specyfiki opracowane wedle receptur Meada były popularne, a lekarze chętnie je stosowali i przepisywali. Autor z Gentleman’s Magazine zwrócił uwagę na to, że nagrobek był ewidentnie odnowiony i został przeniesiony.
Tu pojawia się najpopularniejsza interpretacja zarówno inskrypcji jak i sławy tajemniczego doktora. Prawdopodobnie sprytne osoby wykorzystały odnowienie nagrobku lekarza by przesunąć go w bardziej widoczne miejsce i poprawić datę zgonu wraz z towarzyszącą inskrypcją. Dzięki temu zyskały idealne narzędzie marketingowe. Budując legendę lekarza, który oszukał śmierć, mogli sprzedawać receptury i specyfiki do woli. To jednak wszystko są spekulacje, nagrobek pozostaje atrakcją cmentarza w Hertfordshire i całego regionu.
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. W latach 1673-1754 w Anglii żył lekarz nazwiskiem Richard Mead. Był badaczem chorób zakaźnych, a jego wkład w medycynę przyczynił się do postępu w zrozumieniu ich działania.