Według cytowanych przez Japan Today badań IPSS populacja Japonii, która w 2020 roku liczyła ponad 126 milionów osób, w ciągu najbliższych 50 lat zmniejszy się o prawie 40 milionów. To tak, jakby w pół wieku zniknęli wszyscy ludzie w Polsce. Dane, wedle których około jedna trzecia kobiet urodzonych 2005 roku nie będzie miała dzieci, opublikował japoński Narodowy Instytut Badań nad Populacją i Bezpieczeństwem Społecznym.
Premier Japonii Fumio Kishida obiecywał niedawno, że będzie starał się zachęcać do zakładania większych rodzin zwiększając dodatkowe świadczenia dla tych, które mają trójkę i więcej dzieci. Jednak wygląda na to, że transfery społeczne mogą nie zadziałać. Opublikowane przez Kyodo News wyniki sondażu pokazały, że aż dwie trzecie Japończyków niespecjalnie wierzy, że to cokolwiek zmieni.
Z kolei agencja Reuters rozmawiała z ekspertami i samymi „zainteresowanymi”. Młodzi zwracają uwagę na rosnące koszty życia, a gigantyczny wzrost ekonomiczny Japonii wcale nie oznacza bogactwa dla każdego. Badania socjologiczne jasno wskazują, że ostatnie cztery dekady to spadek dzietności i w ogóle chęci zakładania rodzin w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Spada także wiek zawierania małżeństw. W 2020 było to średnio około 29 lat, co najczęściej oznacza decyzję na jedno dziecko. Oczywiście oprócz biologicznego kalendarza przemawia za tym ekonomia.
Cytowany przez agencję Takuya Hoshino ekonomista z Instytutu Badań nad Życiem Dai-ichi dodaje, że wynikiem tego będzie błędne koło zmniejszania się populacji: mniej dzieci będzie chciało mieć jeszcze mniej własnego potomstwa.
Polecany artykuł: