Arktyka będzie "wolna od lodu". Naukowcy alarmują
Naukowcy z Uniwersytetu Colorado Boulder opublikowali nowe badania dotyczące obecności lodu na Arktyce. I są to dane dość niepokojące. Według badaczy w ciągu najbliższych kilku lat na Arktyce mogą występować takie momenty, kiedy cały region będzie całkowicie wolny od lodu morskiego (chodzi o lód, który zamarza każdej zimy, ale topi się latem). Nastąpi to zdecydowanie wcześniej niż pierwotnie przewidywano. Oczywiście, chodzi początkowo tylko o kilka dni, ale z każdym kolejnym rokiem ten okres będzie się prawdopodobnie tylko zwiększał.
Należy jednak dodać, że naukowcom chodzi o sytuację, w której zasięg lodu będzie wynosił poniżej miliona kilometrów kwadratowych. To mniej niż 20 procent minimalnej sezonowej pokrywy. Jest to różnica, gdyż w ostatnich latach na Oceanie Arktycznym we wrześniu, czyli w miesiącu, w którym powierzchnia lodu morskiego jest najmniejsza, wynosiła co najmniej 3,3 miliona kilometrów kwadratowych.
– Warunki wolne od lodu mogą pojawić się już w latach 20. i 30. XXI wieku – powiedziała, w rozmowie z "USA Today", Alexandra Jahn z Uniwersytetu Kolorado, która jest główną autorką badania. Dodała, że głównym czynnikiem takiej sytuacji jest emisja gazów cieplarnianych.
Naukowcy przyznają, że będzie to miało zły wpływ na zwierzęta w tym regionie. Przetrwanie fok i niedźwiedzi polarnych zależy właśnie od lodu morskiego. Badacze obawiają się ponadto, że w miarę ocieplania się oceanu obce ryby mogą przedostać się do Oceanu Arktycznego i będzie miało to niekorzystny wpływ na ekosystem.
Jest to także niebezpieczne dla osób żyjących w pobliżu regionu przybrzeżnego. Większe obszary otwartej wody prowadzą bowiem do wzrostu wysokości fal.
Wyniki badania można znaleźć w czasopiśmie "Nature Reviews Earth & Environment".