Amerykańskie biblioteki używają ChatGPT by wycofywać książki z bibliotek. Chodzi o opisy aktów seksualnych

i

Autor: PIxabay

Amerykańskie biblioteki używają ChatGPT by wycofywać książki z bibliotek. Chodzi o "opisy aktów seksualnych"

2023-08-18 11:29

Nie podpowiadajcie tego pomysłu polskim "obrońcom moralności", bo nagle w naszych bibliotekach może zabraknąć klasyki literatury, nie wspominając już na przykład o takich tekstach jak powieści Andrzeja Sapkowskiego. W końcu zarówno w sadze o Wiedźminie jak i trylogii husyckiej są tak zwane "momenty", nie wspominając o wielu, wielu innych książkach.

Niestety, zawsze gdy ktoś wymyśli nawet najbardziej użyteczne narzędzie, to znajdzie się ktoś, kto skorzysta z niego w sposób, delikatnie mówiąc, budzący wątpliwości. O tym, że popularny algorytm odpowiadający na pytania użytkowników i piszący dla nich teksty na zadany temat, ma zmienić świat, zabrać rzeszom ludzi pracę itp, itd – słyszeliśmy wielokrotnie. Ale o tym, że ktoś wykorzystał go do stworzenia nowoczesnej wersji "Indeksu Ksiąg Zakazanych"? Ciekawostka.

Wspomniane w poprzednim zdaniu "dzieło" swoją ostatnią wersję dostało w 1948 roku, potem z niego zregnowano. Był to spis tekstów, które według Watykanu były szkodliwe, niebezpieczne dla wiernych i żaden katolik nie powinien ich nigdy czytać. Wśród setek pozycji i nazwisk można tam było spotkać Adama Mickiewicza (za związki z sektą towiańczyków), Dante Allighieri (za preferowanie zwierzchnictwa władzy świeckiej nad religijną), Mikołaj Kopernik, Kartezjusz, Francis Bacon i wielu innych znanych myślicieli.

Urzędnicy z amerykańskiego Mason City Community School District w stanie Iowa postanowili skorzystać z mocy ChatGPT by sprawdzić, w których książkach znajdujących się w lokalnych bibliotekach są sceny seksu. Jak podaje PopSci dzięki temu chcą usunąć takie pozycje z księgozbiorów, by nie siały zgorszenia wśród młodszych czytelników. Kryterium było dobitnie proste. Urzędnicy z Mason zadali pytanie: "czy w tej książce jest dosłowne, graficzne przedstawienie stosunku seksualnego?" Jeśli odpowiedź ChatGPT na temat danego tytułu była twierdząca, książka z półek trafia do magazynu.

Nie jest to jednak wymysł konkretnej grupy miejskich urzędników, a próba wprowadzenia w życie prawa autorstwa republikańskich polityków amerykańskiego Senatu. W ramach ochrony młodzieży przed rzekomo niestosownymi treściami postanowili oni chronić je także przed realistycznymi opisami fizycznej miłości. Możemy jedynie pogratulować, bo przecież nigdy wcześniej ludzkość nie przekonała się o tym, że tabuizacja seksualności, brak edukacji i spychanie tej sfery życia na medyczny lub wulgarny margines może prowadzić do wzrostu ilości niechcianych ciąż, przestępstw gwałtu i wielu innych problemów. Nigdy, prawda? Prawda?

Albumy gwiazd popu, na których zagrali gwiazdorzy rocka