Śmierć Seana Connery'ego to ogromna strata dla całego świata filmowego, można powiedzieć, że odszedł jeden z ostatnich aktorów, który pamiętał tak zwaną 'Złotą erę Hollywood'. Aktor ma na koncie nie tylko postać Jamesa Bonda, ale również występ w Indianie Jonesie czy kultowym 'Nieśmiertelnym'. Żona aktora postanowiła wspomnieć jego ostatnie dni, gdy czuwała przy nim.
Żona Seana Connery'ego o jego ostatnich dniach: To nie było dla niego życie
W rozmowie z ''Mail on Sunday'', żona zmarłego aktora wspomniała o jego ostatnich dniach, mówiąc:
To nie było dla niego życie. Choroba odbiła się na nim. Ostatnio nie potrafił się już nawet wysłowić (...), ale spełnił swoje ostatnie życzenie, by wymknąć się bez zamieszania. Przynajmniej umarł we śnie i to była bardzo spokojna śmierć. Byłam z nim cały czas, a on po prostu się wymknął. Tego właśnie chciał.
Sean Connery zmarł 21 października 2020 roku w wieku 90 lat.