Wiceminister kultury Jacek Sellin postanowił, że podzieli się swoimi spostrzeżeniami w wyborcami w sprawie - niezbędnej - jak twierdzi zdecydowana większość polskich gwiazd, akcji Ordo Blasfemia. To kampania społeczna i szereg konkretnych działań na rzecz sekularyzacji, które zainicjował Adam NERGAL Darski.
Wiceminister kultury obraził Nergala
Jak podaje Polska Agencja Prasowa wiceminister kultury obraził Nergala poprzez wyrażenie bardzo krytycznego poglądu na temat prowadzonej przez lidera grupy Behemoth kampanii i akcji Ordo Blasfemia. Muzyk w ramach podejmowanych przez siebie działań na rzecz usunięcia z polskiego Kodeksu Karnego paragrafu 196 otwierającego furtkę do karania za tak zwaną obrazę uczuć religijnych, rozwiesza plakaty z hasłem Wolna sztuka w świeckim państwie.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, wiceminister kultury w rządzie Zjednoczonej Prawicy Jarosław Sellin, w jednym z internetowych programów emitowanych w na łamach popularnego i ogólnopolskiego portalu informacyjnego wypowiedział się krytycznie na temat muzyka. Wiceminister niestety nie odniósł się jedynie do akcji i kampanii społecznej Ordo Blasfemia, a poszedł o krok dalej i jednym słowem obraził Nergala nazywając go "pseudoartystą".
Wiceminister kultury w obraźliwych słowach komentuje akcję Nergala
Wiceminister kultury w obraźliwych słowach komentuje akcję Adama Nergala Darskiego nie odnosząc się bezpośrednio do zadanego przez dziennikarza prowadzącego program pytania, a do twórczości i dorobku artystycznego muzyka. Nasuwa się pytanie - czy wobec tego wiceminister kultury wysłuchał choć jednej płyty zespołu Behemoth skoro jest w stanie zdefiniować Nergala jako "pseudoartystę"? - Nie jestem za tym, uważam, że to jest bardzo delikatna sfera odczuć społecznych i indywidualnych i należy ją chronić. Nie wolno tak mocno po sumieniach i duszach ludzkich baraszkować, jak robi to ten, moim zdaniem, pseudoartysta - powiedział w rozmowie z dziennikarzem wiceminister i zarazem aktywny polityk. Jarosław Sellin na na tym jednak nie poprzestał i kontynuując swój wywód stwierdził, że - Nergal stawał przed sądami, ale nie został niestety skazany, za podarcie, wrzucenie w tłum świętej księgi żydów i chrześcijan Biblii i okrzyki +żryjcie to g...+" - mówił. I co? mamy na to patrzeć spokojnie? Ja uważam, że tak być nie powinno. Te słowa według zdecydowanej rzeszy fanek i fanów zespołu Behemoth potwierdzają tezy stawiane przez Nergala w wielu wywiadach, których przedmiotem była "hipokryzja i obłuda władzy" o czym artysta mówił w wielu rozmowach z dziennikarzami.