Theremin: prawdopodobnie najdziwniejszy instrument na świecie. Jedyny, na którym się gra wcale go nie dotykając. Jak wygląda i jak działa? Być może niektórzy z Was go znają i np. widzieli, jak niegdyś grał nim Jimmy Page. Z całą pewnością można powiedzieć, że jest to ustrojstwo niezwykłe, które świetnie sprawdza się w rocku. Korzystali z niego m.in. Chris Cornell, Pink Floyd, The White Stripes czy Beach Boysi.
Na fali pojawiających się w sieci różnych przeróbek rockowych kawałków z wykorzystaniem banjo, ukulele czy innych oryginalnych instrumentów, takich jak betonowa gitara, czy gitara z łopaty, postanowiliśmy wyciągnąć z szafy rockowy materiał z wykorzystaniem właśnie thereminu. O przetestowanie thereminu pokusił się jakiś czas znany nam youtuber Rob Scallon. Musicie przyznać, że brzmi naprawdę dobrze w rockowych aranżacjach.
Theremin nie ma ani strun, ani klawiszy, nie można w niego uderzyć a jedyny sposób, by na nim zagrać, to po prostu go nie dotykać. Nie jest łatwo nauczyć się na nim grać, dlatego jest tak mało znany. Instrument zbudowany w 1928 roku przez rosyjskiego kompozytora i fizyka Leona Theremina, a w kolejnych dekadach dopracowywany był przez Roberta Mooga. Jest pierwszym syntezatorem i instrumentem elektronicznym, który wymyślił człowiek. Bardzo często wykorzystywany był w filmach grozy, ze względu na swoje bardzo nietypowe brzmienie. Może wydawać dźwięki nieporównywalne z niczym innym, może też brzmieć jak wiele różnych instrumentów wiolonczela, skrzypce czy nawet ludzki głos. Poniżej możecie posłuchać, jak theremin naśladuje jęki Thoma Yorke'a w kawałku Creep:) Jesteśmy w szoku!
I co, nie jest to najdziwniejszy instrument na świecie?