Syn Piotr Gąsowskiego zagrał w oscarowym filmie

i

Autor: AKPA // Rex Features/East News Początkowo miał wcielić się w inną postać

Gwiazdy kina

Syn Piotr Gąsowskiego zagrał w oscarowym filmie. Początkowo miał wcielić się w inną postać

2025-03-04 11:56

Jakub Gąsowski, syn Hanny Śleszyńskiej i Piotra Gąsowskiego, zagrał u boku gwiazd Hollywood. Młody aktor bardzo przypadł go gustu reżyserowi, a ich relacja na planie zdjęciowym układała się wyśmienicie. Gąsowski w jednym z wywiadów z entuzjazmem wspomina moment spotkania z zagranicznymi filmowcami i pracę przy oscarowej produkcji.

Z niedzieli na poniedziałek, 2-3 marca odbyła się długo wyczekiwana gala oscarowa. Jednym z nagrodzonych filmów okazał się "Prawdziwy ból" w reżyserii Jessego Eisenberga, w którym w jedną z postaci wcielił się Kieran Culkin - który zyskał olbrzymią popularność dzięki serialowi "Sukcesja".

Jesse i Kieran już wcześniej wywołali w Polsce spore poruszenie, kiedy pojawili się w naszym kraju podczas kręcenia scen do filmu "Prawdziwy ból". Niewiele osób jednak wie, że oprócz naszych rodzimych lokacji nie zabrakło również innych biało-czerwonych akcentów. W filmie zagrał m. in. syn Piotra Gąsowskiego, Jakub, który jest dumny, że produkcja, w której miał okazję się pokazać, zdobyła uznanie wśród przedstawicieli Amerykańskiej Akademii Filmowej.

OSCARY 2025: POLSKIE AKCENTY w nominowanych filmach

Jakub Gąsowski był zachwycony współpracą z Jessem Eisenbergiem

Przygoda Jakuba Gąsowskiego w filmie "Prawdziwy ból" zaczęła się od castingu, w którym musiał przed kamerą odegrać zadaną scenkę. Jakub był typowany do roli syna, która ostatecznie przypadła w udziale innemu polskiemu aktorowi, Jakubowi Pruskiemu. Gąsowski natomiast zagrał recepcjonistę. Ta epizodyczna rola napawa go dumą, a pracę na planie wspomina jako doskonale spędzony czas i wspaniałą przygodę.

Wyglądało to tak, że najpierw byłem do innej roli typowany, do tej, którą dostał Kuba Pruski. Dopiero później dostałem casting do roli recepcjonisty. Tę rolę już dostałem. Za casting odpowiedzialna była pani Alina Trybiło-Falana, oscarowa casting-reżyserka. (…) Ostatecznie w tym filmie Polaków znalazło się bardzo mało. To, że mogłem być jednym z nich, to jest wspaniała rzecz. Jestem za to ogromnie wdzięczny pani Alinie, że o mnie pomyślała. (...) Będąc już na planie, miałem okazję poznać Jessego Eisenberga i Kierana Culkina, jeszcze w trakcie charakteryzacji. Wszedłem tam do przyczepy. Jesse zapytał się, czy miałem okazję się wyspać. Miał wyrzuty sumienia, że wszystkich ściągnął na plan o tak wczesnej porze. Zdjęcia zaczynaliśmy o 06:00. Na planie musiałem być dużo wcześniej. Wyszło tak, że wstałem po 2:00 w nocy. Kieran Culkin śmiał się, że Jesse wszystkich pyta o tę wczesną pobudkę. Jesse sam później powiedział, że bardzo mu się spodobałem w nagraniu. To on miał wpaść na pomysł, żeby obsadzić mnie w innej roli, a nie w tej, którą dostał ostatecznie Kuba Pruski. Powiedział, że się bardzo cieszy, podziękował, że byłem na planie. Ja też podziękowałem. Jesse był bardzo uważny podczas nagrań. Mówił nam, kiedy zrobić pauzę, kiedy zapytać trochę inaczej. Bardzo fajnie udzielał tych uwag. Człowiek się czuł doceniony. Bardzo miło wspominam to doświadczenie.

- powiedział Jakub w rozmowie z ShowNews.pl.

Kto zatem jeszcze miał okazję pokazać się w oscarowych dziele:

  • Piotr Czarniecki jako konduktor
  • Krzysztof Jaszczak jako pianista
  • Marek Kasprzyk jako staruszek

Oscar dla "Prawdziwego bólu"

Dzieło Jessego Eisenberga było nominowane w dwóch kategoriach: Najlepszy scenariusz oryginalny i Najlepszy aktor drugoplanowy. Ostatecznie film zdobył jedną statuetkę, która trafiła w ręce Kierana Culkina, w drugiej ze wspomnianych nominacji.

Źródło: Syn Piotra Gąsowskiego zagrał w oscarowym filmie. Początkowo miał wcielić się w inną postać