Formacja Suspect208 miała ten przywilej, że zanim pojawiła się na jakiejkolwiek scenie, to już było o niej bardzo głośno. Wszystko za sprawą znanych nazwisk tworzących zespół. Nadzieje fanów i krytyków okazały się jednak bardzo płonne.
Suspect208 kończą karierę i działalność
Suspect208 kończą karierę i działalność, a informacje te zostały już oficjalnie potwierdzone przez muzyków. Zanim jednak dojrzeli do tej decyzji zdążyli wydać kilka singli, które sprawiły, że w oczach specjalistów stali się nadzieją światowego rocka. Pomimo tak przychylnych komentarzy i opinii muzycy postawili na swoim i zdecydowali o rozwiązaniu zespołu. Nadal nie jest oczywiste czy do obecnej sytuacji przyczynił się konflikt z Noahem Weilandem, który przecież został nawet wyrzucony z kapeli.
Niko Tsangaris - muzyk współtworzący Suspect208, w rozmowie z magazynem Wall Of Sound podzielił się swoimi spostrzeżeniami w sprawie zakończenia działalności przez zespół. - Podjęliśmy decyzję, że kończymy, ponieważ Tye (Trujillo, basista- red.) opuścił zespół, a Cody (Houston, wokalista - red.) został ostatnio ojcem. Nie chcieliśmy dzielić naszych fanów, angażując do zespołu nowych ludzi. Zaczynamy na nowo z S8NT ELEKTRIC i jesteśmy tym bardzo podekscytowani. W składzie mamy świetnych muzyków i jesteśmy bardzo mocno zdeterminowani - zapewnił w rozmowie z dziennikarzami Tsangaris
Suspect208 - nadzieja światowego rocka
Suspect208 - miała być to nadzieja światowego rocka. Niestety wspomniana nadzieja okazała sie bardzo ulotna i płonna. Formacja zadebiutowała w 2020 roku singlem Long Awaited, a zaledwie po kilku miesiącach zaskoczyła świat kolejnym utworem All Black, który szybko stał się hitem. Niestety w ciągu kilku dni od drugiej premiery w zespole doszło do konfliktu, który zakończył się wyrzuceniem Noaha Weilandana. Z nieoficjalnych zapowiedzi wynika, że muzycy nie powiedzieli jednak ostatniego słowa - na scenie mają pojawić się pod nową nazwą S8NT ELEKTRIC.