Strzyżenie ogniem to rzecz tylko dla ludzi o mocnych nerwach, którym znudziły się nożyczki i golarki. Wizyty w zakładach pielęgnacji włosów, gdzie stosowane są takie metody, mogą przypominać odwiedziny w warsztacie spawalniczym lub hucie metalu. Dlaczego? Otóż fryzjerzy z piekła rodem posługują się w swojej pracy płomieniami i rozgrzanymi ostrzami, by dosłownie przypalać włosy!
XIX-wieczne tatuaże. Tak mógł dziarać się Wokulski
Strzyżenie ogniem jest szczególnie popularne na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Azji Południowej. Jak twierdzi Ramadan Edwan, który już od kilku lat stosuje takie techniki w swoim zakładzie, ogień jest dobry dla włosów i korzystnie wpływa na krążenie krwi. Płomienie pozwalają też na dokładniejsze oczyszczenie z włosów policzków oraz okolic uszu. Mimo, że ogniowe fryzjerstwo wygląda jak piekielne tortury, jest bardzo bezpieczne, a klienci nie narzekają. Zobaczcie kilka filmików poniżej.
Co się dzieje za kadrem najsłynniejszych okładek płyt? [FOTO]
Również w Polsce można znaleźć zakłady fryzjerskie stosujące ogień, choć nie w tak ekstremalnej formie. Velaterapia to raczej zabieg poprawiający kondycję włosów.