Z czym wam się kojarzy streaming? Oczywiście z wydarzeniami sportowymi i galami MMA, ale również z wygłupami przed kamerą, które często bywają bardzo niebezpieczne. Jak się okazuje, można zarobić sporą kasę, tylko leżąc w łóżku, o ile oczywiście przygotowani jesteście na to, że nie zaśniecie przez całą noc. Jednak idźmy po kolei.
Rzucił pracę w Uberze, by zostać streamerem. Okazuje się, że zarobił równowartość 60 tysięcy złotych
Asian Andy pracował kiedyś jako kierowca Ubera, jednak doszedł do wniosku, że to chyba nie praca dla niego. Gość wpadł na pomysł, by filmować na żywo to, jak śpi, z tym, że widzowie mogli za drobną opłatą, budzić biednego Andy'ego. Zabawa się na tyle spodobała, że gość uzbierał 16 tysięcy dolarów, czyli równowartość 60 tysięcy złotych. Pomysły na budzenie były przeróżne i wygrywało krzyczenie i nastawianie bardzo głośno budzika.
Andy doszedł do wniosku, że sytuacja była fajna, jednak na kolejny stream trzeba będzie poczekać, bo teraz trzeba się wyspać. Zobaczcie sami, jak wyglądał wyjątkowy stream: