Choć do tegorocznego Halloween zostało jeszcze kilka dni, to niektórzy już żyją tym czasem w roku. W sieci znaleźć można liczne zdjęcia pomysłów na przebrania na imprezę halloweenową, ogromną popularnością cieszą się także przepisy na przekąski na wspólne spędzanie czasu z tej okazji. Coraz więcej pisze się o klimatycznych filmach na Halloween, układa się muzyczne playlisty, a na platformy streamingowe trafia coraz więcej horrorów i seriali grozy. Jednak ktoś w pewnym szkockim miasteczku postanowił sobie i innym urządzić Halloween nieco wcześniej...
Pennywise straszy w Szkocji?
Mieszkańcy położonego w Szkocji miasteczka Skelmorlie skarżą się, że od kilku dni dosłownie prześladowani są przez tajemniczą postać, która pojawia się na ulicach. Wszystko to jest o tyle przerażające, że osoba ta przebrana jest za... klauna Pennywise'a, czyli bohatera horroru pióra Stephena Kinga! Mężczyzna stylizuje się na postać z ekranizacji książki z 2017 i 2019 roku, kiedy to w demonicznego klauna wcielał się Bill Skarsgård. Ma on przerażający makijaż, rudą perukę, a w ręku trzyma charakterystyczny, czerwony balonik. Postać ta nazwała samą siebie "Klaun Skelmorlie" na "cześć" wioski, którego spokój zaburza.
Mieszkańcy są przerażeni tym demonicznym performansem, tym bardziej, że na terenie miasteczka co i rusz pojawiają się w ogromnej ilości czerwone baloniki. Choć może się to wydać zabawne, wszyscy naprawdę się boją, sprawą zajmuje się policja, a rodzice zabraniają swoim dzieciom opuszczać domy, szczególnie po zmroku.
Kim jest żartowniś?
Mężczyzna bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z zainteresowania, jakie wzbudza. Odniósł się on nawet do publikacji prasowych na Facebooku osoby pod imieniem i nazwiskiem "Cole Deimos". Opublikował on na profilu przerażające wideo, w którym mówi, że "chce się zabawić z tym sennym miasteczkiem". Choć Skelmorlie liczy sobie tylko dwa tysiące mieszkańców, Ci nie wiedzą, kto wpadł na tak bezsensowny i przerażający pomysł.
Ktokolwiek to jest, wszyscy się boją – trzeba go powstrzymać. Ktoś musi z nim porozmawiać, zanim wtrąci się policja, bo inaczej naprawdę kogoś przerazi. Mógłby wywołać u kogoś zawał serca. Jeden z chłopców na ulicy, sąsiadujący z nami, powiedział, że widział klauna z okna swojej sypialni tuż przed pójściem spać – całą noc nie zmrużył oka - powiedział mediom anonimowo jeden z mieszkańców wioski.