Swobodny jeździec plakat

i

Autor: Materiały prasowe

z historii kina

"Odpal silnik swojego motocykla, wyrusz na autostradę...". 55 lat od premiery filmu "Swobodny jeździec"

Easy Rider to nagrywane w 1968 roku, mające swą premierę rok później, wspólne dzieło Petera Fondy (producent, główna rola – postać Wyatta, współautor scenariusza) oraz Dennisa Hoppera (reżyser, główna rola – postać Billy’ego, współautor scenariusza). Czas powstania filmu to moment, gdy Ameryką wstrząsa zabójstwo Martina Luthera Kinga, jego ukazanie zaś się zbiega się w czasie z symbolicznym dla kontrkultury wydarzeniem, pełnym miłości i pokoju Festiwalem Woodstock.

Film Dennisa Hoppera jest wyjątkowy z wielu względów. W istocie powstał on jako produkcja niezależna, był jednak szeroko rozpowszechniany przez hollywoodzką dystrybucję. Obecna jest w nim atmosfera schyłku kontrkultury – odbicie lęków i niepokojów generacji dzieci-kwiatów na przełomie lat 60-70. Film opowiada o dwóch podróżujących przez Amerykę outsiderach – Wyatt’cie oraz Billym, którzy, mając w baku motocykla zdobyte z handlu narkotykami pieniądze, zmierzają do Nowego Orleanu na Mardi Gras. Po drodze spotykają wiele osób, zarówno im przychylnych, jak i tych, którzy stanowią dla nich, jak się okazuje, realne zagrożenie. Swobodnego jeźdźca definiować można na wiele sposobów – zarówno jako film drogi, produkcję z przesłaniem, a z niektórych względów odnoszący się do tradycji westernu.

Warta wspomnienia jest również kultowa już ścieżka dźwiękowa. Była przełomowa, gdyż jako jedna z pierwszych składała się z kompilacji utworów różnych artystów. Jej głównym redaktorem jest Donn Cambern, który wykorzystał różne utwory z własnej kolekcji płyt. Muzyka jest niezwykle ważna dla filmu - chociażby utwór Born to be Wild zdaje się zapowiadać jego tematykę. Uwagę zwraca również to, że momentami muzyka ściśle łączy się z wydarzeniami. Można na przykład zauważyć, że im bliżej bohaterom do celu, im robi się bardziej niebezpiecznie, tym muzyka zmienia się, brzmienie staje się cięższe.

The Rolling Stones - 5 ciekawostek o albumie "Exile on Main St."

Ten ich "American Dream"

Tytuł Easy Rider – na polski przetłumaczony jako Swobodny Jeździec, wydaje się być tytułem znaczącym. Konrad Klejsa w swym artykule Portret (de) generacji (Kino amerykańskie: dzieła, red. Elżbieta Durys i Konrad Klejsa, Kraków 2006) ,pisze, iż tytuł filmu stanowi polemikę z mitem "American dream". W jednym z wywiadów sam Peter Fonda miał stwierdzić, iż "Easy Rider" oznacza faceta, który mieszka z dziewczyną i ma dzięki temu lekkie życie – to samo stało się z Ameryką – wolności nie ma, a wszyscy wybierają lekkie życie. Tytuł byłby w tym przypadku ogólną diagnozą amerykańskiego społeczeństwa lat 60. Jednakże może on odnosić się także do głównych bohaterów i być krytyczną oceną działań ludzi, którzy żyją z cudzego – w tym przypadku ze sprzedaży narkotyków osobom uzależnionym.

Swobodny jeździec to typ filmu, gdzie sceny umieszczone przed czołówką są niezwykle kluczowe, zapowiadają przyszłe wydarzenia i charakteryzują bohaterów. To z nich dowiadujemy skąd bohaterowie mają pieniądze, które będą motywem przewijającym się przez cały film. Również jedna ze scen początkowych tłumaczy nam dlaczego Swobodnego Jeźdźca zalicza się do nurtu kontrkultury. Według tego, co pisze Aldona Jawłowska w książce Drogi kontrkultury (Warszawa 1975), cechą charakterystyczną kontrkultury była kontestacja polegająca na odrzucaniu zastanego porządku społecznego, który postrzegano jako ograniczający dla rozwoju osobistego. Idealnie pasuje tu scena, w której odgrywany przez Petera Fondę Wyatt zdejmuje z ręki zegarek i wyrzuca go na pustynną ziemię. Gest ten interpretować można jako odrzucenie przez młodych ograniczającego systemu kapitalistycznego. Bohaterowie filmu jawią się jako jednostki wolne – młodzi mężczyźni, dzieci-kwiaty, którzy na swoich mechanicznych rumakach przemierzają amerykańskie bezdroża, nie wadząc nikomu, są tolerancyjni, biorą narkotyki. Po głębszym zastanowieniu jednak można dostrzec, że jest to tylko wolność pozorna.

Tak naprawdę Wyatt i Billy swą wolność manifestują tylko przez wygląd i postawę zewnętrzną. W rzeczywistości marzą o spełnieniu swojego własnego "American dream", a służyć im mają do tego celu zarobione na sprzedaży narkotykami pieniądze. Wydaje się, że dla młodych mężczyzn z czasów dzieci-kwiatów pieniądze nie mają żadnej wartości, kojarząc się z odrzucanym przez nich systemem kapitalistycznym. Wyatt i Billy nie kontestują możliwości wzbogacenia się, osiągnięcia wolności za pomocą pieniądza, lecz zdają się do tego dążyć. 

Jednostki kontrkultury

Wyatt i Billy to bardzo charakterystyczni bohaterowie w dziejach kina. Oni raczej poszukują czegoś niż to znajdują. Są wolni, beztroscy, zadowoleni. Taką postawą niejako rzucają wyzwanie społeczeństwu, który widzi w nich wyrzutków, zagrożenia dla panującego ładu i porządku, dla których nie ma miejsca w uporządkowanym, kapitalistycznym świecie. Wspominając o bohaterach nie można zapomnieć o odgrywanym przez Jacka Nicholsona (aktora, który według mnie, obok Dustina Hoffmana, jest twarzą kina kontrkultury) Georgu Hansonie. Ważną kwestię w filmie odgrywa również bohater zbiorowy – komuna hippisowska, w której przez chwilę bohaterowie przebywają.

Odrzucenie i kapitalizm

W Swobodnym jeźdźcu jest kilka kluczowych scen. Interesująca jest chociażby ta, w której bohaterowie wraz z Hansonem jedzą obiad w restauracji, w której spotykają się z odrzuceniem ze strony mieszkańców miasteczka. W scenie tej cała trójka traktowana jest jak odmieńcy, których obrzuca są inwektywami, w których pobrzmiewają tony rasistowskie, odmawiające wyszydzonym postaciom człowieczeństwa, tak też są oni traktowani. Widać to zwłaszcza w scenie brutalnego mordu, jakiego dokonują na Georgu Hansonie prawdopodobnie mężczyźni, których trójka spotkała wcześniej w restauracji. Znamienna jest również słynna już, psychodeliczna sekwencja na cmentarzu na który bohaterowie udają się tuż po wizycie w domu publicznym (poleconym im przez Hansona) z dwoma wynajętymi pracownicami. W ujęciu tym stale przeplatają się ze sobą elementy religijne z erotycznymi motywami.

Bohaterowie popadają w stan, który Stanisław Wargocki (Odmienne stany świadomości, w: Kontrkultura. Co nam z tamtych lat, Red. Wojciech J. Burszta, Mariusz Czubaj, Marcin Rychlewski, Warszawa 2005) nazywa odmiennymi stanami świadomości. Wejść można w niego między innymi przez wprowadzenie do organizmu substancji halucynogennych wywołujących stany chemiczne lub neurofizjologiczne w organizmie. Charakteryzuje się on pewnymi cechami, które widać u bohaterów przedstawionych na cmentarzu, takimi jak utrata kontroli poczucia realności, zmiana emocjonalnej ekspresji czy zwiększona komunikatywność.

Przykre wnioski rozważań na temat "lata miłości"

Scena końcowa filmu, w której główni bohaterowie giną, zamordowani przez nieprzychylnych im przedstawicieli ugruntowanego społeczeństwa kapitalistycznego, jest niezwykle znamienna. Choć można ją odczytywać na wiele sposobów, wydawać się może, że końcowa scena filmu karze myśleć o bohaterach raczej jako o ofiarach systemu amerykańskiego, który agresją reaguje na wszelkie przejawy inność w swoim obrębie. Wyatt i Billy próbowali być wolni, chcieli tacy być i tak starali się żyć. Fakt, że tak mocno zwracali uwagę na pieniądze pokazuje, że system kapitalistyczny przesiąka każdego, nawet chcących się od niego uwolnić dzieci-kwiaty. W sekwencji poprzedzającej scenę śmierci Wyatt wypowiada znamienne słowa "We blew it", co najlepiej oddaje polskie sformułowanie „schrzaniliśmy to”. Słowami tymi może on dawać widzowi do zrozumienia, iż zdaje sobie sprawę, że oboje zawiedli oczekiwania kontrkultury, która nie dąży do bogactwa i to nie w nim widzi wolność.

Easy Rider to film kultowy, wpisany został na listę stu najlepszych amerykańskich filmów według AFI. W 1969 roku Dennis Hopper otrzymał za niego nagrodę w Cannes w kategorii Najlepszy debiut. Film ten może się również pochwalić dwoma nominacjami do Oscara z 1970 roku, dla 'Najlepszego aktora drugoplanowego' oraz za 'Najlepsze materiały do scenariusza i scenariusz oparty na faktach lub na materiałach nigdy wcześniej niepublikowanych'. Film od samego początku uchodził i nadal uchodzi za swoisty manifest wolności, ale również obraz braku otwartości na odmienności w sztywnym systemie kapitalistycznym. Film stał się archetypem kina drogi, a jego oddziaływanie nie słabnie do dziś. Jest ikoną kontrkultury, ukazuje jej symbole: motocykle, dzieci-kwiaty oraz narkotyki. Film ten jawi się dla mnie jako niosący uniwersalne treści, świetny obraz kontrkultury lat 60.

Oto nasz wybór najważniejszych zagranicznych filmów z lat 60.