Mikkey Dee często udziela wywiadów, w których mówi o czasach grania z Motörhead. Pojawiają się anegdoty na temat Lemmy'ego i czasów nagrań grupy, a ostatnio perkusista wspomniał o albumie który uważa za najgorszy w karierze zespołu. Czy faktycznie było tak źle z tą płytą?
Mikkey Dee o najgorszym albumie Motörhead: spowodowała to presja czasu
Jak powiedział Mikkey, najgorszym albumem zespołu według niego jest 'Hammered' z 2002 roku. Jak mówi bębniarz:
Uważam, że niektóre utwory na płycie są fantastyczne, ale niektóre są największym gównem, jakie kiedykolwiek nagraliśmy. Spowodowała to presja czasu. Pamiętam, że wraz z Philem chcieliśmy napisać więcej dobrego materiału, ale po prostu nie było kiedy. Poza tą jedną każda płyta z Cameronem Webbem była udana.
Mikkey wspomniał także o tym, że atmosfera w zespole była bardzo napięta, a to wszystko przez zamachy 11 września, które mocno wstrząsnęły muzykami.