Legendarny Woodstock w 1969 roku stał się symbolem przemian w USA i był dla młodych ludzi symbolem wolności. Kwitnący ruch hipisowski, który rósł w siłę w obliczu wojny wietnamskiej spowodował, że o Woodstocku mówiło się jako o największej imprezie hipisowskiej w historii.
FILM O MÖTLEY CRÜE JEST JEDNĄ Z NAJLEPIEJ OCENIANYCH PRODUKCJI PRZEZ WIDZÓW
Z legendarnego festiwalu zachowało się wiele zdjęć, jednak jedno stało się najbardziej rozpoznawalne. Wszystko dlatego, że pojawiło się ono na okładce winyla z festiwalową muzyką, który stał się pozycją obowiązkową dla melomanów.
AVENGERS: ENDGAME - ILE JUŻ ZAROBIŁ FILM? PRODUKCJA BIJE WSZELKIE REKORDY
Na zdjęciu widzimy wtuloną w siebie parę, która owinięta jest kołdrą. Niby zwykłe zdjęcie, przecież festiwalowiczów było setki tysięcy, jest jednak coś więcej. Historię tej pary opisał autor fanpage'a 'Krótka historia jednego zdjęcia' i trzeba przyznać, że jest ona zadziwiająca. Jak czytamy:
1969, okolice Nowego Jorku, para z okolicy Nick i Bobbi Ercoline. Znają się zaledwie trzy miesiące, a na zakazany przez rodziców Festiwal Woodstock przyjechali samochodem, który pożyczył od mamy jeden z ich przyjaciół. Rok później przypadkiem zorientują się, że znaleźli się na okładce albumu winylowego z muzyką z festiwalu, czego nie rozpatrują wówczas jako czegoś ważnego w ich życiu (To miłe, ale Woodstock się skończył). Z każdą kolejną okrągłą rocznicą legendarnego wydarzenia zainteresowanie mediów będzie jednak rosnąć, zwłaszcza gdy okaże się, że para wzięła ślub, cały czas żyje w sąsiedztwie, doczekała się dzieci, a potem wnuków i kilkadziesiąt lat po niezapomnianej festiwalowej nocy wciąż jest w sobie tak samo zakochana: To był początek naszego wspólnego życia i cieszymy się, że został uwieczniony. Ale kiedy patrzymy na to zdjęcie, nie widzimy siebie, tylko nasze pokolenie