Jim Carrey / Grinch kulisy

i

Autor: Rex Features/East News; YouTube.com/FunFactFilms

NIE BYŁO ZBYT PRZYJEMNIE

Kostium "Grincha" to był koszmar. Jim Carrey przeżywał prawdziwe tortury

2024-12-13 12:43

"Grinch" to zaraz po "Kevinie" jeden z najchętniej oglądanych filmów w okolicy świąt Bożego Narodzenia. I chociaż produkcja cieszy się wielkim uznaniem, to niewiele brakowało, a mogła nawet nie powstać. Praca na planie to była męczarnia, do której twórcy raczej niechętnie wracają. Gorzko na ten temat wypowiada się także sam Jim Carrey, który wcielał się przed laty w zielonego stwora.

Spis treści

  1. "Grinch" za kulisami. Jim Carrey przechodził prawdziwe katusze
  2. Jim Carrey wróci do roli Grincha? Chciałby, ale jest jedno "ale"
  3. Sukces "Grincha". Ile milionów zarobił film?

"Grinch" za kulisami. Jim Carrey przechodził prawdziwe katusze

Praca na planie "Grincha" była bardzo wymagająca dla twórców filmu. Szczególnie warto wspomnieć o napiętej atmosferze, której powodem był głównie Jim Carrey. Aktor musiał nosić niewygodny i ciasny lateksowy kostium, a do tego miał na sobie tonę makijażu, który nakładano i ściągano łącznie przez kilka godzin każdego dnia. Jak sam wspomina, przechodził prawdziwe katusze i chciał nawet zrezygnować z projektu. Mówił w wywiadach, że czuł się wtedy tak, jakby ktoś grzebał go żywcem. Tak tego nienawidził, że często uciekał z planu, a swoją frustrację rozładowywał na pracownikach. Ponoć odbiło się to na zdrowiu charakteryzatora, który po skończonych zdjęciach musiał sobie zrobić aż kilka miesięcy przerwy.

Kostium "Grincha" to były tortury dla aktora. Podobno zwrócił się nawet o poradę do agenta CIA, aby ten nauczył go technik odporności na cierpienie. Wielkim problemem okazały się, co ciekawe, także żółte soczewki. Jim Carrey irytował się podczas ich zakładania. Wspomina to jako trudne i bolesne doświadczenie. Nastrój poprawił mu sam reżyser, Ron Howard, który w ramach solidarności pewnego dnia sam nałożył na siebie kostium, aby wspólnie z Jimem przeżyć to cierpienie. Później było już nieco lżej i z górki.

Kostiumy filmowe, które okazały się WIELKIM KOSZMAREM dla aktorów | To Się Kręci

Jim Carrey wróci do roli Grincha? Chciałby, ale jest jedno "ale"

Aktor niedawno wrócił do grania po dłuższej przerwie i możemy obejrzeć go w trzeciej części przygód "Sonica". Nie ukrywa, że jednym z powodów były pieniądze. Podczas pokazów prasowych dziennikarze zaczęli wypytać Carreya nie tylko o nowy projekt, ale nawet i o powrót do postaci zielonego stwora. Jim powiedział, że chciałby znowu zagrać Grincha, ale tym razem bez ciężkiego makijażu. Dodał, że ledwo mógł w nim oddychać i nie chce przez to przechodzić kolejny raz. Jeżeli pojawiłby się ciekawy pomysł, a twórcy skorzystaliby z nowych technologii, to nic nie stoi na przeszkodzie.

Wiesz, chodzi o to, że na planie nosiłem tonę makijażu. Ledwo mogłem oddychać. To było niezwykle wyczerpujące. Ale dzieci były cały czas w moich myślach. Mówiłem sobie "Robisz to dla dzieci. Dla dzieci. Dla dzieci." A teraz, dzięki technologii motion capture i innym podobnym narzędziom, mógłbym być wolny, by robić inne rzeczy. Dzisiaj wszystko jest możliwe." - powiedział Jim Carrey

Sukces "Grincha". Ile milionów zarobił film?

Nie da się ukryć, że "Grinch. Świąt nie będzie" to film kultowy. Produkcja okazała się ogromnym sukcesem i do dziś jest pokazywana w telewizji, a wielu raz na jakiś czas wraca do tej historii na platformach streamingowych. Film zarobił 345 milionów dolarów, co uplasowało go na 6. miejscu najbardziej kasowych tytułów w 2000 roku. Z początku spotkał się nawet z krytyką, bo mówiło się, że jak na produkcję dla dzieci, to ten film jest dość przerażający i mroczny. Chwalono za to kreację Jima Carreya. Trzeba przyznać, że w tej roli spisał się wręcz rewelacyjnie.

Źródło: Kostium "Grincha" to był koszmar. Jim Carrey przeżywał prawdziwe tortury