Joaquin Phoenix urodził się 28 października 1974 roku w San Juan w Puerto Rico. W tym czasie rodzice przyszłego aktora, ogrodnik John Lee Bottom i aktywistka Arlyn Phoenix, byli już członkami ruchu religijnego 'Rodzina', który jednak opuścili trzy lata później, nie do końca zgadzając się z kierunkiem, jaki ten obierał. Rodzina, licząca już na tym etapie siedem osób, starała się prowadzić życie w zgodzie z naturą, a najważniejszych tego elementem był weganizm. Sam Joaquin, jako dziecko, zaczął nazywać siebie "Leaf" i imieniem tym posługiwał się aż do 15. roku życia.
Pod koniec lat 70. rodzina Phoenix przeniosła się do Los Angeles, gdzie Arlyn, wykorzystując swoje kontakty, zaczęła załatwiać swoim dzieciom role w reklamach, ale także serialach i filmach. Joaquin, na tym etapie wciąż jako Leaf, zadebiutował wcześnie - jako ośmiolatek pojawił się w serialu Seven Brides for Seven Brothers, a dwa lata później partnerował na ekranie swojemu bratu, Riverowi Phoenixowi w antologii Backwards: The Riddle of Dyslexia. Joaquin zadebiutował na dużym ekranie w filmie SpaceCamp, pierwszą dużą rolę zagrał w produkcji Russkies, a pierwszą z tych poważniejszych była ta w tragikomedii Spokojnie, tatuśku z 1989 roku. Joaquin inspirował się swoim starszym bratem, nazywanym już wtedy nadzieją kina Riverem, który zasugerował mu powrót do oryginalnego imienia. Rodzeństwo Phoenix trzymało się razem, tym większą traumą dla całej rodziny była więc tragiczna śmierć Rivera - aktor miał zaledwie 23 lata, gdy przedawkował tzw. "speedball" w klubie The Viper Room.
Droga do wielkiej kariery
Joaquin usunął się w cień na dwa lata, powracając do grania dopiero w 1995 roku w produkcji Za wszelką cenę, w której na ekranie partnerował Nicole Kidman. Film osiągnął spory sukces, a krytycy chwalili rolę Phoenixa. Prawdziwym przełomem dla jego kariery stał się jednak rok 2000, kiedy to na ekranach kin zadebiutował Gladiator. Aktor zagrał w nim postać Kommodusa, a jego gra była szeroko komentowana w świecie kina i przyniosła mu pierwszą w karierze nominację do Oscara. W ten sposób Joaquin i River zapisali się w historii jako pierwsi - i na chwilę obecną wciąż jedyni - bracia, którzy mieli szansę na słynną statuetkę. Kolejne lata i produkcje, w których pojawił się aktor, na czele ze Znakami, Osadą oraz Spacerem po linie, gdzie Phoenix wcielił się w rolę Johnny'ego Casha, tylko umocniły jego pozycję w świecie filmu.
Tym większym zaskoczeniem było, gdy pod koniec lat 2000. Joaquin ogłosił, że zamierza skończyć z aktorstwem i zostać raperem, w czym pomóc mu miał dziś skompromitowany Sean "Diddy" Combs. W 2010 roku stało się jasne, że wszystko to było jedynie projektem, swego rodzaju performansem, w który zaangażowany był w roli reżysera Casey Affleck. Film miał na celu zbadanie relacji między celebrytami a mediami. Joaquin do grania powrócił w 2012 roku, a rola w Mistrzu zapewniła mu kolejną nominację do Oscara.
Aktor, który kradnie ekran!
W kolejnych latach Phoenix nie zwalniał tempa, pojawiając się w takich produkcjach, jak Imigrantka, Ona, Nigdy Cię tu nie było, czy Maria Magdalena, w trakcie której rozpoczął się jego związek z koleżanką po fachu, Rooney Marą. Para ma dwoje dzieci, a we wrześniu wzięła ślub, co potwierdził sam aktor w podcaście "Talk Easy".
Z pewnością kolejnym przełomem w filmografii Joaquina była rola w głośnym Jokerze z 2019 roku. Rola wycofanego, pogrążającego się w swoim szaleństwie Arthura Flecka zapewniła mu w końcu pierwszego w karierze Oscara dla 'Najlepszego aktora pierwszoplanowego'. Phoenix - zadeklarowany obrońca zwierząt, otwarcie mówiący o wygranym nałogu alkoholowym, uznawany jest za jednego z najciekawszych i najbardziej charakterystycznych współczesnych aktorów, który z pewnością nie boi się wyzwań. Joaquin Phoenix kończy właśnie 50 lat - z tej okazji wybraliśmy dla Was pięć jego najlepszych, naszym zdaniem, ról. Zestawienie znajdziesz w galerii na samej górze artykułu!