„Cichy outdoor” czym się charakteryzuje?
„Cichy outdoor” nawiązuje do dwóch szalenie modnych estetyk: z jednej strony do gorpcore’u, z drugiej — do „cichego luksusu”. Gorpcore powstał od skrótu GORP (Good Ol' Raisins and Peanuts), odnoszącego się do typowej przekąski dla aktywnych i pełnymi garściami czerpie inspiracje z typowo outdoorowego ubioru - relacjonuje Rzeczpospolita. Mówiąc wprost, trend na „cichy outdoor” symbolizuje minimalizm, podczas noszenia markowych ubrań.
Z kolei „cichy luksus” to estetyka, która zaczęła pojawiać się po wyemitowaniu słynnego serialu „Sukcesja”. Tym samym, wielu celebrytów i influencerów, a nawet słynne domy mody i popularne sieciówki postawiły na... minimalizm. Dlatego już od dość długiego czasu, trudno jest nam znaleźć odzież z wielkimi emblematami. Dlatego "cichy luksus" stroni od logomanii. W tym trendzie liczy się jakościowy materiał.
„Cichy luksus”. Co nosić, by zachować swój styl w nowym trendzie?
Mowa o takich elementach jak plisowania, eleganckie miejskie torebki, klasyczne koszule, spodnie czy płaszcze. „Cichy outdoor” tworzą również desenie, które zupełnie nie kojarzą się ze stylem sportowym — na przykład szkocka krata. W tym hybrydowym trendzie jest również miejsce dla denimu i skóry, czyli materiałów zupełnie niepraktycznych z punktu widzenia miłośników outdooru - relacjonuje Rzeczpospolita.
W "cichym luksusie" moda sportowa łączy się z największymi domami mody. Dodajmy też, że pomimo tej wyjątkowej kolaboracji z projektantami, w „cichym outdoorze” nie ma miejsca na logomanię czy przesadzony maksymalizm. Wszystko tutaj musi być wyważone.
Nowy obszar eksplorują również takie marki jak Prada, Dior czy Burberry. W swoich portfolio mają one już nie jednorazowe, ale stałe linie outdoorowe - czytamy w Rzeczpospolitej.