Mike Ratledge nie żyje. Był współzałożycielem i klawiszowcem Soft Machine
Mike Ratledge nie żyje. Współzałożyciel i klawiszowiec brytyjskiej formacji Soft Machine zmarł w wieku 81 lat. Tę informację potwierdził jego były kolega z zespołu, gitarzysta John Etheridge.
W poście udostępnionym na Facebooku napisał: – Mój wielki przyjaciel i legenda Soft Machine odszedł dwie godziny temu po krótkiej chorobie. Mike był kręgosłupem Soft Machine we wczesnych latach i człowiekiem o absolutnie przenikliwym umyśle – był wielkim kompozytorem i klawiszowcem. Prawdziwy człowiek renesansu – utalentowany, kulturalny, czarujący – i wspaniały towarzysz. Spotykaliśmy się co kilka tygodni przez ponad 40 lat – dla mnie to była ogromna przyjemność. Jego siostry, wspaniała dziewczyna Elena i my wszyscy ponieśliśmy wielką stratę.
Mike Ratledge przyszedł na świat 6 maja 1943 roku. Od najmłodszych lat uczył się muzyki klasycznej, która mocno była obecna w rodzinnym domu przyszłego założyciela Soft Machine. Uczęszczał do Simon Langton Grammar School for Boys w Canterbury. I tam właśnie poznał muzyków, z którymi później współtworzył legendarną grupę, która była istotna dla rozwoju rocka progresywnego, jak i jazz rocka. W Soft Machine Ratledge występował w latach 1966-1976 (nagrał z nią dziewięć albumów studyjnych). Dla wielu osób był najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu. Nic dziwnego. Swoje robiła charakterystyczna fryzura oraz wąs.
Po odejściu z Soft Machine skupił się na karierze solowej. Zbudował właśnie studio, tworzył także ścieżki dźwiękowe do filmów. Ponadto współpracował m.in. z Mike'em Oldfieldem. Ponadto dobrze odnajdował się w roli producenta muzycznego reklam. Co ciekawe, w ostatnich latach swojego życia porzucił jednak całkowicie muzykę i zajmował się innymi projektami.
– To jeden z moich ulubionych muzyków wszech czasów. I naprawdę nie mogłem się doczekać, żeby go znowu zobaczyć. Świat jest teraz smutnym i dziwnym miejscem, a to potęguje ogólny smutek. Byłem ciekaw, co Mike myśli na temat tego, co dzieje się obecnie na świecie. Był jedną z najbardziej kompetentnych, mądrych i oczytanych osób, jakie kiedykolwiek spotkałem – napisał z kolei, w mediach społecznościowych, Leonardo Pavkovic z MoonJune Records, który przez lata współpracował z muzykami Soft Machine.