Formacja Run-DMC została utworzona w Nowym Jorku w 1983 roku przez Josepha Simmonsa, Darryla McDanielsa i Jasona Mizella. Grupa bardzo szybko zaczęła zyskiwać rozgłos i rozpoznawalność, a już rok po powstaniu ukazał się jej debiutancki album, zatytułowany po prostu eponimem. Krążek zyskał duże uznanie krytyków, a zespół został uznany za czołowych przedstawicieli nowego ruchu hip-hopu lat 80. Już na drugim krążku, zatytułowanym King od Rock grupa sięgnęła po brzmienia rockowe, serwując zupełnie pionierskie brzmienie, łączące rap z ostrymi, gitarowymi riffami. Wydawnictwo zwróciło uwagę Ricka Rubina, który był współproducentem kolejnej płyty Run-DMC, Raising Hell. To właśnie z tego krążka pochodzi nowa wersja utworu Wal This Way, nagranego w oryginale przez Aerosmith, który dotarł na amerykańskim Billboard Hot 100 do pozycji czwartej, a więc wyższej, niż oryginał. W trakcie kariery zespół wydał łącznie siedem albumów, z czego ostatni to Crown Royal z 2001 roku.
Morderstwo Jam Mastera Jaya
Niestety, pod koniec października 2002 roku kariera Run-DMC została nagle przerwana. Dokładnie 30 października Jam Master Jay został śmiertelnie postrzelony w Nowym Jorku w swoim studiu nagraniowym na Merrick Boulevard na Jamajce w Queens. Sprawcy nie zostali ujęci, a własne śledztwa przeprowadzali amerykańscy dziennikarze śledczy. Dopiero w 2007 roku prokuratura federalna wskazała, że jednym ze sprawców zdarzenia najprawdopodobniej był Ronald Washington, jednak mężczyzna, wraz ze swoim współpracownikiem, Karlem Jordanem Jr. zostali aresztowani i oskarżeni o morderstwo Mizelli dopiero w 2020 roku, a więc 18 lat po zdarzeniu. Według aktu oskarżenia, obaj weszli do studia uzbrojeni z zamiarem zamordowania rapera, który miał mieć z nimi umowę na zakup dużej ilości substancji, opiewającą na około 200 tysięcy dolarów, zdecydował się ją jednak zerwać po tym, gdy wybuchł między nimi spór.
Zapadł wyrok w sprawie morderstwa
Początkowo proces miał ruszyć w lutym 2023 roku, jednak został przełożony na listopad, a i wtedy do sprawy nie doszło ze względu na nagłą śmierć jednego z kluczowych świadków, w maju natomiast oskarżony został kolejny podejrzany, co doprowadziło do przesunięcia rozpoczęcia procesu na początek 2024 roku. 22 stycznia tego roku ostatecznie wybrany został skład ławy przysięgłych, a w poniedziałek 29 oficjalnie ruszył proces. Tego dnia oskarżeni wysłuchali oświadczeń prokuratury, która twierdzi, że do morderstwa doszło przez "chciwość i chęć zemsty" i było ono de facto egzekucją, "bezczelnym morderstwem", po którym obaj mieli być dumni z tego, że udało się im "wyeliminować Jam Mastera Jaya". Wypowiedzieli się już także obrońcy oskarżonych, mówiąc, że słowa prokuratury są jedynie "jedną z wielu wersji".
Niecały miesiąc później zapadł oficjalny wyrok w sprawie. Obaj mężczyźni zostali uznani winnych zarzucanym im czynom, sąd nie podjął jeszcze decyzji co do długości kary więzienia, jednak zarówno Ronaldowi Washingtonowi jak i Karlowi Jordanowi Jr. grozi dożywocie i obowiązkowa kara w wysokości co najmniej 20 lat pozbawienia wolności.