Do zupełnie nieoczekiwanej, można wręcz powiedzieć totalnie kuriozalnej, sytuacji doszło pod koniec września w Stanach Zjednoczonych. Dokładnie 20 września w budynek Komisariatu Policji Independence w stanie New Jersey w pewnym momencie... wbił się samochód osobowy. Tego typu wypadki niestety zdarzają się i są szczególnie groźne, ze względu na ryzyko narażenia zupełnie przypadkowych, niczego nie niespodziewających się osób. W ścianę komisariatu wbił się srebrny SUV, kierowany przez 34-letniego mężczyznę. By cała sytuacja była jeszcze dziwniejsza, auto to, według doniesień świadków, grało na cały regulator... Welcome to the Jungle zespołu Guns N' Roses!
Co grozi mężczyźnie?
Cała sytuacja została zarejestrowana przez znajdujące się na komisariacie kamery. Nagranie pokazuje, że kierowca, John Hargreaves, bardzo odważnie wysiadł z auta i natychmiast uniósł ręce do góry, jakby w geście zwycięstwa, a wszystko to przy dźwiękach kultowego kawałka Gunsów. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany i wszczęte zostało dochodzenie. Wykazało ono, że chwilę wcześniej Hargreaves staranował bramę garażową położonego w pobliżu domu, najpewniej w celu nękania właściciela.
Na szczęście w żadnych z tych wypadków nikt nie ucierpiał, nieokrzesany fan hard rocka odpowie jednak za swoje zachowanie. Mężczyzna został oskarżony o włamanie, przestępstwa kryminalne i posiadanie broni, może także zostać oskarżony o terroryzm, napaść z bronią oraz spowodowanie rozległych obrażeń lub szkód w wyniku kolizji. John Hargreaves przebywa obecnie w areszcie, grozi mu nawet do 30 lat więzienia!