Początek nowej, kluczowej, jak się z czasem okazało dla kultury dekady, czyli lat 90., należał właśnie do nich. Nirvana podbiła świat, wydając we wrześniu 1991 roku swój drugi album, zatytułowany po prostu Nevermind. Wydawnictwo to jest niczym wykładnia idei ruchu grunge w pigułce, a promujący ją jako pierwszy singiel utwór Smells Like Teen Spirit stał się hymnem pokolenia. Nie oznacza to jednak, że nowy podgatunek gitarowych brzmień był jedynym, który interesował słuchaczy - dużym zainteresowaniem cieszył się thrash metal w wykonaniu Metalliki na kultowym "Black Album", dwa miesiące po Nevermind listy przebojów podbijali Panowie z U2 ze swoim przełomowym Achtung Baby, a formacja Guns N' Roses zachwyciła aż dwoma projektami - Use Your Illusion I i II. Już rok później, w listopadzie 1992 roku, po czterech latach przerwy, z nowym albumem - i odświeżonym wizerunkiem - wrócili Panowie z Bon Jovi.
"Nie trać wiary"
Zespół wiedział. że musi zmienić kierunek w stosunku do tego co robił w szczytowych dla swojej kariery latach 80. Po zakończeniu promocji krążka New Jersey grupa zawiesiła działalność, ponownie spotkała się w 1991 roku, by ostatecznie rozwiązać wszelkie powstałe problemy i w wielkim stylu wrócić na rynek. Trzeba było jednak odnaleźć dla siebie nowe brzmienie - glam i hair metal nie miały już racji bytu, Jon Bon Jovi wiedział też, że jego grupa nie będzie wiarygodna, nagrywając grunge. Formacja dała się ponieść, a efektem tego stał się, będący gdzieś na granicy hard rocka i pop metalu, Keep the Faith. Płyta została dobrze przyjęta przez krytykę i fanów, a Ci zwrócili uwagę nie tylko na muzykę, ale też na włosy Bon Joviego. Okazuje się, że na nową, skróconą fryzurę artysty, uwagę zwrócił też Kurt.
Kurt Cobain poniżył Jona Bon Joviego
W 1993 roku, na miesiąc przed wydaniem In Utero, Kurt, Dave Grohl i Krist Novoselic, udzielili wywiadu niemieckiemu dziennikarzowi Edgarowi Klüsenerowi. W rozmowie perkusista wspomina, iż podczas jednej z ostatnich sesji zdjęciowych fotograf opowiedział mu o nietypowej sytuacji. Na zdjęcia miał przyjść do niego Jon Bon Jovi, we flanelowej koszuli, ostrzyżony i rzucić w jego stronę, by uchwycił go tak, by "wyglądał jak Kurt Cobain". Na te słowa zareagował sam zainteresowany, który nie krył nawet obrzydzenia "starszym" kolegą po fachu i powiedział: "To mi całkiem pochlebia. Ale to tylko dowodzi, że jest on zdesperowaną, pozbawioną talentu kupą gó**a". W dalszej części rozmowy lider Nirvany dodaje, że nie zna osobiście członków Bon Jovi, jednak nie czuje potrzeby nawiązania takiej znajomości, gdyż, według niego, ich muzyka jest "do bani".
Jon Bon Jovi jednak, w przeciwieństwie do Axla Rose'a nie wdał się w publiczne słowne przepychanki z Kurtem. We wrześniu 1993 roku, nieco ponad miesiąc po wywiadzie, Nirvana wydała swój trzeci - i jak się okazało ostatni - album. In Utero osiągnął nieco mniejszy sukces krytyczny i komercyjny, niż Nevermind, miesiące po wydaniu tej płyty stały się za to dla Kurta okresem najbardziej intensywnej walki z własnymi demonami, którą ten ostatecznie przegrał. Lider Nirvany zmarł śmiercią samobójczą 5 kwietnia 1994 roku.
