Freddie Mercury przez dokładnie dwadzieścia jeden lat pełnił funkcję frontmana zespołu Queen. Artysta od początku, od pierwszych stawianych na scenie kroków, wykazywał się ogromną charyzmą, energią zupełnie nie do podrobienia. Jego legenda i umiejętności sceniczne rozwijały się wraz z kolejnymi występami, aż w końcu udało mu się nawiązać jedyną w swoim rodzaju relację z fanami. Freddie miał swoje sposoby na kontakt z wielbicielami na koncertach, o czym nawet opowiedział w jednym z archiwalnych wywiadów.
Freddie Mercury nie miał szans na sławę?!
Freddie wydaje się być wręcz urodzonym materiałem na artystę - okazuje się jednak, że nie wszyscy wróżyli muzykowi wielką, światową karierę.
W wywiadzie dla programu śniadaniowego "Sunday Brunch", który nadawany jest przez stację Channel 4, Noddy Holder, czyli legendarny wokalista zespołu Slade, powiedział, że choć bardzo dobrze znał się z Mercurym i lubili się, to on sam kiedyś powiedział mu wprost, że nigdy nie będzie gwiazdą. Temat pojawił się przy okazji rozmowy o legendarnym lustrzanym kapeluszu, w którym muzyk występował w latach 70., a wokół którego krążyła plotka, że Holder kupił go właśnie od Freddiego. Wokalista opowiedział, że poznał przyszłego frontmana Queen, gdy on i Roger Taylor zajmowali się jeszcze sprzedażą ubrań i perfum na stoisku w Kensington Market w Londynie. Noddy miał często odwiedzać obu Panów i podczas jednej z wizyt Freddie miał mu powiedzieć: "Noddy kochanie, będę kiedyś wielką gwiazdą popu, taką jak ty". Wokalista w wywiadzie otwarcie przyznał, jak bardzo się mylił.
Polecany artykuł:
Odpowiedziałem mu: "Zejdź na ziemię Freddie. Nigdy nie będziesz wielką gwiazdą". Pokazał mi, prawda?