Już od lat władze Stanów Zjednoczonych niezwykle uważnie przyglądały się działalności na rynku prawdziwych gigantów w świecie organizacji koncertów i różnych wydarzeń. Prawdziwa afera zrobiła się w ubiegłym roku po nieudanym procesie sprzedaży biletów na trasę koncertową Taylor Swift, kiedy to większość wejściówek wykupiły boty, a pozostała część transakcji została odwołana, w wyniku czego Departament Sprawiedliwości postanowił dużo poważniej przyjrzeć się tego, jak działają Live Nation i Ticketmaster, szczególnie w kontekście monopolu na współczesnym rynku koncertowym.
Oskarżenia o takowy wobec firmy pojawiają się już od lat - ta w 2010 roku wykupiła Ticketmaster, czyli serwis, zajmujący się sprzedażą biletów, do tego zaczęła nawiązywać z artystami, artystkami i zespołami umowy na wyłączność. Już kilka miesięcy temu doszło do pierwszych przesłuchań w sprawie, zawarto także dekret, na podstawie którego Live Nation zobowiązało się nie utrudniać działalności obiektom koncertowym, korzystającym z usług innych organizatorów i platform sprzedażowych. Teraz sprawa ma swój ciąg dalszy i jak już wiemy, będzie miała swój finał przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.
Szykuje się najgłośniejsza sprawa w świecie muzyki od lat?
Już w kwietniu "The Wall Street Journal" i "Axios" informowały, że najpewniej w maju amerykański Departament Sprawiedliwości złoży pozew antymonopolowy przeciwko Live Nation. Wskazywano wtedy, że będzie on zawierał dowody na to, że firma rzekomo stosowała nieuczciwe praktyki konkurencji na rynku organizacji koncertów i wydarzeń.
Przewidywania właśnie znalazły swoje potwierdzenie w rzeczywistości. W czwartek 23 maja do sądu w Nowym Jorku trafił pozew przeciwko Live Nation, popierany przez 29 stanów i Dystryktu Kolumbii. Zgodnie ze wcześniejszymi wskazaniami, pismo porusza takie wątki, jak wysokie opłaty, niesprawny proces sprzedaży, zła obsługa klienta czy niesprawiedliwa dominacja na rynku. W pozwie mowa jest także, że dochodzenie przedprocesowe miało wykazać, że Ticketmaster posiada obecnie ponad 80% udziałów w podstawowym rynku sprzedaży biletów w największych amerykańskich obiektach.
Jeszcze tego samego dnia Live Nation opublikowało oświadczenie, w którym zaznacza, że zarzuty są nieprawdziwe i zaprzecza, jakoby posiadało monopol na rynku, a jako organizacja zrobi wszystko, by doprowadzić do reform, które będą chronić konsumentów i artystów. Dalej przedstawiciele Live Nation twierdzą, że pozew: "ignoruje podstawowe zasady ekonomii rozrywki na żywo, takie jak fakt, że większość opłat za usługi trafia do obiektów oraz że konkurencja stale zmniejsza udział Ticketmaster w rynku i marżę zysku".
Będziemy przyglądać się rozwojowi tej sprawy.
Polecany artykuł: