Wielki powrót winyli do... koszyka inflacyjnego
Kiedy ostatni raz płyty winylowe były uwzględniane przez statystyków przy wyliczaniu inflacji w Wielkiej Brytanii, triumfy święcił album "Stars" od zespołu Simply Red. Przez te ponad 30 lat sporo się ogólnie zmieniło.
Winyle w ostatnich latach przeżywają renesans popularności. Nic więc dziwnego, że przedstawiciele Office for National Statistics (w skrócie ONS), czyli brytyjskiego organu administracji rządowej, który zajmuje się zbieraniem informacji statystycznych, podjęli decyzję o ponownym dodaniu do koszyka inflacyjnego wspomnianych płyt winylowych. Wydawało się, że to już nigdy nie nastąpi. A jednak...
Według ostatnich danych, w 2023 roku w Wielkiej Brytanii sprzedano aż 5,9 mln egzemplarzy winyli. To najlepszy wynik od... 1990. Wpływ na to miała m.in. popularność nagrań amerykańskiej piosenkarki Taylor Swift. To właśnie jej album "1989 (Taylor's Version)" był najchętniej kupowanym winylem w Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku.
Swoją cegiełkę, i to dość sporą, dorzucili także muzycy The Rolling Stones za sprawą krążka "Hackney Diamonds". Ostatni studyjny album Micka Jaggera i spółki został uznany najlepiej sprzedającą się płytą winylową, jeśli chodzi o brytyjskich artystów.
– Dobrze jest widzieć, że ONS po raz kolejny uwzględnia płyty winylowe w ramach pomiaru tego, co ludzie kupują w Wielkiej Brytanii. Zapotrzebowanie na ten format stale rośnie od prawie dwóch dekad. Również wśród młodszych i bardziej zróżnicowanych konsumentów, którzy codziennie korzystają ze streamingu, ale uwielbiają także posiadać swoją ulubioną muzykę na nośnikach fizycznych – powiedziała, w rozmowie z dziennikiem "The Guardian", Jo Twist, szefowa BPI, czyli brytyjskiego stowarzyszenia wytwórni płytowych.