Pohoda Festival to wydarzenie z niemal trzydziestoletnią tradycją. Pierwsza edycja festiwalu, którego pomysłodawcą jest Michal Kaščák, odbyła się na Słowacji w 1997 roku, początkowo na terenie Štadión na Sihoti, kolejno Pod Sokolicami, a od dwudziestu lat stałym miejscem imprezy pozostaje Port lotniczy Trenczyn. Festiwal skierowany jest do fanów i fanek tak naprawdę wszystkich brzmień - od rocka, przez pop, drum and bass, dance, house, techno, aż po hip-hop, a jego stałymi elementami są także warsztaty, spotkania, dyskusje, spektakle teatralne czy zajęcia literackie i taneczne.
Pohoda Festival to jedno z najpopularniejszych wydarzeń, które regularnie odbywają się na terenie Słowacji. Niestety, tym razem wydarzenie to padło ofiarą gwałtownej pogody, która od kilku lat skutecznie psuje szyki organizatorom letnich imprez.
Co stało się na Pohoda Festival?
W tym roku festiwal odbywał się w dniach 11-13 lipca i już od samego początku warunki atmosferyczne były wyjątkowo niesprzyjające. Miejsce nawiedziła gwałtowna burza, w wyniku której doszło do zawalenia się jednego z namiotów, uszkodzona została także scena. Główny lekarz wydarzenia, Jaroslav Vidan, potwierdził, że w wyniku zdarzenia rannych zostało dwadzieścia dziewięć osób, a czego dwadzieścia osiem lekko. Wszyscy poszkodowani uczestnicy i uczestniczki festiwalu zostali przewiezieni do okolicznych szpitali.
Polecany artykuł:
Co dalej z Pohoda Festival?
Wydarzenie zostało całkowicie odwołane już 12 lipca, jeszcze zanim doszło do zaplanowanych na tę edycję występów m.in. Black Pumas czy Ezra Collective, jeszcze wcześniej odwołano sety, chociażby Royal Blood. Organizatorzy próbowali ewakuować teren festiwalu, co utrudniały wciąż trudne warunki pogodowe, przy czym obecni i obecne jeszcze na miejscu osoby ponownie schronienia przed nimi szukały w dużych namiotach.
Sponsorzy sfinansowali dodatkowe kursy autokarów, by jak najbardziej ułatwić i usprawnić opuszczanie terenów, mówi się także, że część artystów zrezygnowała z przyjęcia wynagrodzenia, by wspomóc w ten sposób organizatorów. Wiadomo już także, że dochodzenie w sprawie zawalenia namiotu, w wyniku czego ucierpiało aż 29 osób, wszczęła słowacka policja. Proces ten ma na celu sprawdzenie, czy niebezpieczne zdarzenie było nieuniknione, czy doszło do niego w wyniku czyjegoś zaniedbania. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy organizatorzy zdecydują się zorganizować kolejną edycję Pohoda Festival w przyszłym roku.