Tom Hunting (Exodus) wskazał najlepszy album w dorobku Metalliki!
Metallica to, bez dwóch zdań, najpopularniejszy zespół w historii muzyki metalowej. Amerykańska grupa, która powstała na początku lat osiemdziesiątych, ma na swoim koncie jedenaście studyjnych albumów. A który z nich jest najlepszy?
Na to pytanie ostatnio postanowił odpowiedzieć, w jednym z wywiadów, Tom Hunting, perkusista formacji Exodus. Tak, tej samej, w której grał gitarzysta Kirk Hammett zanim nie odszedł do Metalliki.
Dziennikarz zapytał Huntinga, który klasyczny krążek wybiera: Ride the Lightning z 1984 roku czy Master of Puppets z 1986?
Myślę, że wybrałbym "Mastera". Uważam, że "Ride the Lightning" jest bardziej brutalnym albumem, ale za sprawą "Master of Puppets" idealnie uchwycili moment w czasie. Młodzi muzycy osiągnęli szczyt kreatywności. To idealna płyta: od początku do końca. "Ride the Lightning" stawiam na drugim miejscu. "Czarny Album" to świetne wydawnictwo, które odniosło sukces komercyjny. Wyważyli nim drzwi dla nas wszystkich. Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ i tak wybieram "Mastera". Myślę, że wokal Jamesa [Hetfielda - przyp. red.] na tej płycie... W przypadku każdego zespołu można zobaczyć postęp, jeśli robi to dobrze. Można zobaczyć postęp muzyka, który staje się lepszy. Na "Kill 'Em All" byli dzieciakami, a on dopiero odkrywał, jakim "zostanie" metalowym wokalistą. On wymyśli styl śpiewania w Metallice, a potem przeniósł go na wyższy poziom na "Ride The Lightning". Z kolei na "Master of Puppets" po prostu miażdży – wyjaśnił Hunting w rozmowie z gospodarzem audycji Wired In The Empire w radiu 96.7 KCAL-FM.
Exodus tworzy nowe utwory. I to nie na jeden album!
Muzycy Exodus od jakiegoś już czasu pracują nad premierowym materiałem. Do tej pory ten metalowy zespół wydał łącznie dwanaście studyjnych albumów. Ich dyskografię, na ten moment, zamyka płyta Persona Non Grata z 2021 roku.
Pierwotnie kolejna płyta miała się ukazać na rynku w drugiej połowie 2025. Wiadomo już, że tego terminu nie uda się dotrzymać. I to nie tylko ze względu na zawirowania personalne w składzie grupy (na początku roku do formacji Exodus powrócił wokalista Rob Dukes).
Muzycy mają bowiem bardzo ambitny plan i chcą stworzyć nie jeden, a... dwa studyjne albumy. – Brakuje nam kilku piosenek do osiągnięcia tego celu. Chodzi o stworzenie dwóch płyt z miażdżącym materiałem, bez wypełniaczy – powiedział, nie tak dawno, gitarzysta Gary Holt w podcaście The Chuck Shute. –Nie stajemy się młodsi. Wolimy teraz popracować trochę więcej i ciężej, póki możemy sobie na to pozwolić. Chcemy, żeby pierwszy krążek ukazał się na rynku wiosną przyszłego roku.
Oprócz pracy w studiu, muzycy Exodus sporo będą koncertować. W 2025 ponownie zawitają także do naszego kraju. Amerykańską grupę zobaczymy w trakcie nadchodzącej edycji Mystic Festival. Zaplanowano ją w dniach 4-7 czerwca w Gdańsku na terenie tamtejszej Stoczni Cesarskiej. Wiadomo już, że Exodus zaprezentuje się pierwszego dnia festiwalu, w trakcie tzw. Warm Up Day, na Park Stage.
